Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 3 lipca 2018

Mini denko czerwcowe


Mini denko czerwcowe, bo tylko kilka kosmetyków mi się skończyło ;) Wszystko za sprawą tego, że przybyło dużo nowych, które aktualnie testuję.

1. Głęboki peeling wygładzający AA - kremowy i bardzo delikatny peeling, który wygładza i odświeża cerę. Dobry także dla osób z wrażliwą cerą, bo nie podrażnia, ponieważ jest połączeniem enzymatycznego peelingu i mechanicznych mikrogranulek. Oczyszcza i przywracając skórze blask.

2. Aktywna maska korygująca Super Power Mezo Maska Skin Clinic Professional Bielenda - skuteczna maska o odrobinę niedopracowanej formule w płachcie. Poza tym, że odrobinę się odkleja od twarzy to bardzo dobrze działa i rozjaśnia skórę.

3. Suchy szampon do włosów brązowych Isana - totalny niewypał przede wszystkim za duszący zapach. Tuż po aplikacji tworzy się bardzo dusząca woń, która u mnie powodowała ostry i nagły kaszel. Straszne ohydztwo, które skreśliło ten kosmetyk. Natomiast działanie standardowe, jak suche szampony do włosów. Nie jest jednak tak dobry jak Batiste, tego trzeba użyć znacznie więcej dla lepszych efektów.

4. Nawilżający żel pod prysznic Granat i mięta Be Beauty - kremowy żel pod prysznic o przyjemnym zapachu granatu, jak dla mnie przypominający jeden z jogurtów do picia o z granatem. Uprzyjemnia każdą kąpiel, nie wysusza, przyjemnie się pieni. Bardzo fajny żel.

5. Paletka cieni do powiek Hall of fame MUA - cienie dobrze napigmentowane, trwałe i w bardzo ładnych kolorach nude. Zużyłam te najjaśniejsze do codziennego makijażu, ciemne sporadycznie przydają się do wieczorowych makijaży, ale te ustąpią już miejsca innym. To był mój pierwszy kosmetyk od MUA i uważam go za całkiem przyzwoity.

1 komentarz:

  1. Szampon z Isany miałam w zielonym opakowaniu i teraz kokosowy, u mnie się dobrze sprawdzają, choć ja mało używam, ale styka na te trochę ;))

    OdpowiedzUsuń