Łączna liczba wyświetleń

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farba do włosów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farba do włosów. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 11 lipca 2023

Garnier Olia Farba do włosów 6.0 Jasny brąz


 Garnier Olia Farba do włosów 6.0 Jasny brąz

Opis produktu:

Farba daje maksymalny efekt nasycenia koloru i trwały rezultat. Brak amoniaku i delikatnie kwiatowa nuta nadaje farbie przyjemny zapach i zapewnia relaksującą aplikację. Formuła kremu koloryzującego w stu procentach równomiernie pokrywa włosy - także siwe i widocznie poprawia ich jakość. Włosy stają się lśniące i miękkie.


Ode mnie:

Dobrze pokrywa siwe włosy, daje naturalny efekt.
Odcień jasny brąz nie przyciemnia drastycznie koloru włosów, ma ciepły odcień. Farba sprawia, że włosy są gładkie, błyszczące, nie niszy włosów i ma przyjemny zapach. 
Jest dość rzadka po rozrobieniu, więc trzeba uważać, by nie kapała przy nakładaniu. Po rozsmarowaniu na włosach nie spływa. Dobrze się spłukuje, po umyciu szamponem nie zostaje ciemny osad. Z kolei odżywka nawilża włosy i je regeneruje.
Farba warta wypróbowania. 



czwartek, 3 kwietnia 2014

Nectra Color Farba do włosów bez amoniaku


Nectra Color od Schwarzkopf to nowa farba do włosów bez amoniaku z nektarem kwiatowym i olejkiem roślinnym. Jej koszt to około 17 zł.

Farb do włosów Schwarzkopfa staram się unikać, bo zawsze były za silne i mocne, a o zapachu nie wspominając. Teraz farba Nectra Color daje zupełnie inną jakość farbowania włosów. Z taką farbą koloryzacja włosów to sama przyjemność. Dlaczego?



Krem koloryzujący wyciskamy do buteleczki z emulsją rozwijającą. Energicznie mieszamy dwa składniki w buteleczce i już można wygodnie nakładać kolor na włosy. 
Farba dosłownie po kilki chwilach zmienia swój kolor z białego do wybranego odcienia na włosach. Włosy są momentalnie przyciemnione, a kolor wnika we włosy. Farba nie spływa z włosów.
Ogromnym atutem jest w tej farbie brak amoniaku, co od razu przekłada się na zapach. Jest rewelacyjny. Włosy pięknie pachną podczas farbowania, a także po nim. Jest to zapach tak ładny, że miałam ochotę ciągle go czuć. 
Uwielbiam kiedy moje włosy mają piękny zapach, ale zwykłe szampony tego im nie dają. Zapach jest ulotny i chwilowy. Po farbie Nectra Color zapach na włosach był przepiękny i długo wyczuwalny. Nie ma tutaj obaw o włosy przesuszone, zniszczone i chemicznie, dusząco pachnące farbowaniem. 


Wybrałam kolor naturalny brąz i jest to kolor zarówno intensywny, wyraźny jak i naturalny. Nie wygląda sztucznie, jest głęboki i równomierny. Włosy po farbowaniu są w dobrej kondycji. Dodatkowo odżywka po farbowaniu dodaje im blasku i nawilżenia, ale ta jak dla mnie była trochę za rzadka.
Dołączone rękawiczki są dobrej jakości i sięgają po nadgarstki, co sprawia, że nie ubrudzimy sobie rąk.
W razie przybrudzenia skóry łatwo zmyć farbę z takich miejsc.


Jak dla mnie to świetna farba, dawno nie miałam tak dobrej. I ten kwiatowy zapach... :)

sobota, 22 lutego 2014

Przegląd kosmetyczny i nie tylko

Trochę nowinek kosmetycznych - użyłam kilka nowych rzeczy, wypróbowałam i posmakowałam, a teraz chciałabym się z Wami podzielić. 

Co kupiłam ostatnio?


2 dezodoranty antperspiracyjne Dove - sprawdzona marka i działanie, a na wiosnę i lato lubię spraye. Dwie sztuki za 12 zł w Carrefour, czyli po 6 zł za jeden. Antyperspirant zawsze w zapasie musi być :)


Odżywka wzmacniająca rzęsy i stymulująca ich wzrost FEG Eyelash Enhancer. Ciekawa czy zadziała, bo jakoś ciężko trafić mi na dobrą. Tą kupiłam za 29,50 zł, bo kupowałam dwie stąd niższa cena za sztukę. Boję się też, że to może być podróbka, teraz jest ich pełno, ale może akurat. Przekonamy się za ponad miesiąc regularnego używania.


Kremowa paletka korektorów i bronzerów do konturowania twarzy i zakrywania niedoskonałości. Idealne uzupełnienie każdego makijażu. Kolory dobrze się rozprowadzają i rozmazują dając upragniony efekt. Kupiona na chińskim portalu za około 4 dolary, czyli w przeliczeniu na złotówki około 12 złotych.

Co używałam ostatnio?


Farba do włosów Avon Średni brąz 5.0. Miałam już nie farbować włosów, ale zamarzył mi się średni brąz - choć w tym kolorze mam też swoje włosy. Dałam jednak farbie z Avonu szansę na poprawienie mojego naturalnego koloru włosów. No i jest jeszcze gorzej. Kolor mi się w ogóle nie podoba, ma złotawo-czekoladowy odcień. Kolejna farba, która nie dała mi wymarzonego koloru. Daruję sobie teraz farbowanie, albo będę musiała jakoś tą zakryć.
Jeśli chodzi o samą farbę, to jest dobra, aczkolwiek może odrobinę za rzadka. Nie szczypie, nie podrażnia, nie ma intensywnego i duszącego zapachu, nie brudzi za bardzo skóry. Niestety jak da mnie ta gama kolorystyczna trochę uboga. 

Jak ostatnio pomalowałam paznokcie?


Kolory nude oraz kształt migdału zawsze pasują do wszelkich okazji i są eleganckie.

Czego ostatnio spróbowałam?


Orzechowe kakao Puchatek z piankami wpasował się w sam raz na deszczowy wieczór po pracy. Bo nic tak nie rozgrzewa i poprawia humoru jak ciepłe kakao z mlekiem.

Chyba się zdecyduję na cotygodniowy wpisy w tej formie w ramach podsumowania tygodnia :)

niedziela, 8 września 2013

Syoss Farba do włosów Słodki Brąz


Po nieudanym farbowaniu Olią od Garniera przyszedł czas na farbę od Syoss. Poszukuję bowiem wciąż idealnego brązu dla siebie. I muszę przyznac, że gama kolorystyczna Syoss od razu przypadła mi do gustu. Mają naprawdę szeroki wybór brązów. Korzystając z promocji w Rossmannie nabyłam odcień 3-8 Słodki Brąz (Sweet brunette) za 13,99 zł.

 

Farba bardzo łatwa w rozrobieniu i nakładaniu, dzięki jednemu pojemniczkowi z aplikatorem. Nie spływa, dobrze się rozsmarowuje. Obawiałam się, że ilość będzie niewystarczająca, ale jeszcze mi zostało. Pół godziny trzymania w zupełności wystarcza, by kolor chwycił.

Zmywanie farby bardzo mnie zaskoczyło. Tylko pierwsze przemycie włosów sprawiło, że woda była zabarwiona od farby, ale już po kilku chwilach woda była czyściutka, a farba tak jakby w ogóle nie spływała. Tak mi się jeszcze nie zdarzyło. Wiele farb wymaga wielokrotnego płukania, a farba puszcza nawet przy kolejnych myciach. Tutaj było inaczej. Woda prawie wcale nie leciała brudna, rękawiczki okazały się zbędne, nie ochlapałam całej łazienki resztkami farby, ani nie ubrudziłam ręczniczków od farbowanych włosów.

Jaki wyszedł kolor?
Niestety dla mnie trochę za ciemny (kolor jest głęboki, bardzo dokładnie pokrył wszystkie włosy, jasne włoski już od nasady po same końce są praktycznie jednolite i tak samo ciemne, zaś pod światło uzyskują bardzo ładny połysk w nieco cieplejszym i zdecydowanym refleksie), ale za to o bardzo ładnym odcieniu. Słodki brąz, nie jakiś tam orzechowy, miedziany, rudawy, złotawy. Ten wpada nawet lekko w ciemne kakao czy właściwie mokkę. Jest to jednak z pewnością taki odcień brązu o jaki mi chodziło. Ciekawa jestem jak będzie po kolejnych myciach i jak kolor będzie się wypłukiwał, bo liczę na troszkę słabszy kolor.

Farba nie miała duszącego i gryzącego zapachu, a włosy po farbowaniu i wysuszeniu ładnie błyszczą i są pozbawione właśnie tego brzydkiego zapachu. Włosy są w bardzo dobrej kondycji, kolor prezentuje się przyzwoicie.

piątek, 23 sierpnia 2013

Farba do włosów Olia Garnier


Farbowanie... Z reguły lubię delikatną koloryzację, a efekt o jaki mi chodzi to przyciemnienie koloru lub jego wydobycie. Włosy mam brązowe, które mienią się raczej na jasno i złotawo. Kiedy szukam zatem koloru dla siebie wybieram te chłodniejsze i nasycone (ale absolutnie nie czarne).
Długo zastanawiałam się czy zainwestować 20 zł w nowość Garnier czyli farbę Olię. Wahałam się pomiędzy tą a Syoss Oleo Intense, ale Syoss miał bardzo ubogą gamę kolorystyczną, a kolory były dość "odważne" i niecodzienne jak dla mnie.
Piąteczka (kolor 5.0) Olia Garnier wydał mi się idealny dla dodania moim włosom odpowiedniej barwy. Kusiły mnie też olejkowe właściwości tej farby. Pachniała bardzo ładnie już w kartoniku toteż zaryzykowałam. Włosy miały po niej błyszczeć i być odżywione, a kolor miał być wyjątkowy...


Wszystko to okazało się jedynie dobrą reklamą i na tym koniec. O pięknym kolorze włosów (jak powyżej) można pomarzyć. Wyszedł jeszcze gorszy niż moje naturalne. Na jasnych włoskach tuż przy głowie powstał odcień brązowo-miedziany. Na całej długości też zupełnie inny, taka jakby bardzo jasna czekolada. Kolor po prostu taki sobie, już zdecydowanie lepszy kolor uzyskałam farbując włosy też farbą Garnier, ale z serii Color Sensation z kwiatowym wyciągiem (ładnie pachniała i była nieco tańsza).
Konsystencja bardzo rzadka, spływała z włosów i rozchlapywała się na ramiona.
Szałowej miękkości włosów i lśniących końcówek nie zauważyłam. Bez użycia odżywki włosy są szorstkie, matowe i niemożliwe do rozczesania.
Jedyne co mnie uwiodło to ładny zapach, ale tu chodzi o kolor a nie zapach. Po Olię Garnier już raczej nie sięgnę.