Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 2 maja 2017

Zużycia kosmetyczne za kwiecień


1. Żel pod prysznic Red Kiss Oceania - obłędny słodki zapach z ekstraktem z żurawiny. Limitowana seria z Biedronki.

2. Regenerująco-odżywczy krem do rąk Avon Care - kakaowy krem do rąk o słodkim zapachu kakao. Dobrze nawilża dłonie, nie jest za tłusty i klejący, szybko się wchłania.

3. Głęboko nawilżający krem do twarzy z ekstraktem z zielonej herbaty Nantes - krem-marzenie! Podczas jego stosowania moje cera bardzo się poprawiła. Mimo, iż nosi nazwę nawilżający, to nie jest to tłusty krem. Nawilża i odżywia bardzo dobrze, a do tego nie obciąża, nie powoduje świecenia i szybko się wchłania. W składzie ma naturalne składniki z zielonej herbaty i wody termalnej. Idealny także do cery mieszanej i tłustej. Realnie wpływa na zmniejszenie różnorodnych wyprysków i na zatkane pory. Cera oddycha z tym kremem i staje się piękniejsza.

4. Matująca maska normalizująca Tołpa Green - kremowa maseczka do twarzy, która uspokaja cerę mieszaną, tłustą i z niedoskonałościami. Może nie ma najpiękniejszego zapachu, ale za to skuteczne działanie. Po użyciu maseczki skóra jest miękka, gładka, nawilżona, odżywiona oraz zmatowiona. Warto po nią sięgnąć.

5. Maseczka oczyszczająca na niedoskonałości Peggy Sage - maseczka w płachcie typu "druga skóra". Pierwszy raz takiej używałam, ale jej nakładanie jest bardzo proste, ponieważ dopasowuje się ona idealnie do twarzy i dokładnie przylega, co zapewnia jej aktywne działanie. Zawiera silnie skoncentrowane składniki aktywne i optymalizuje ich transport przez naskórek, które oczyszczają i usuwają nadmiar sebum zapewniając uzyskanie efektu skóry gładkiej, matowej i rozjaśnionej.Należy trzymać ją 15 minut na twarzy, ale ja zawsze przeciągam trzymanie maseczek na twarzy. Na płachcie znajdziemy żelową emulsję o przezroczystej barwie, która zmiękcza skórę i idealnie się w nią wchłania. Na początek trzymania maseczki można mieć wrażenie mokrej cery, ale z czasem kosmetyk wchłania się w skórę. Po zdjęciu maseczki należy jej nadmiar wklepać opuszkami w skórę. Jest to dobra opcja na noc, zaś na dzień jeśli nakładamy makijaż, to po kilku minutach od zajęcia maseczki można przemyć twarz płynem micelarnym,ponieważ maska troszkę się klei. Cera faktycznie staje się rozjaśniona, gładziutka, miękka i odświeżona. Efekt jak z salonu kosmetycznego.


6. Arganowa kuracja do włosów z lnem i jedwabiem BingoSpa - kuracja działa jak maseczka lub odżywka nakładana po umyciu włosów szamponem. Wygładza włosy, dodaje im sprężystości i lekkości, nie obciążając ich przy tym. Działała dla mnie jak zwykła odżywka i spełniała w tym zakresie swoje funkcje.

7. Odżywcza maska witaminowa do włosów Grejpfrut i marakuja Avon Naturals Hair Care - tutaj kiepsko. Maska powodowała szysze przetłuszczanie się włósów i słabo je regenerowała, a dodatkowo miała bardzo chemiczny zapach, a co za tym idzie skład. Odradzam.

8. Nawilżający olejek do włosów Planet Spa - straszne dziwadło. Nazwano olejkiem coś w rodzaju rzadkiego żelu. Należy go troszkę ogrzać i nakładać na włosy na kilka minut przed myciem. Niestety wystarczył mi na 2 razy, a podczas każdego z nich głównie nakładałam na skalp i być może to był błąd, bo żadnych efektów nie zobaczyłam. Może powinnam nałożyć go na długość. Jednakże był mało wydajny, nie nawilżał włosów.

9. Zabieg laminowania Diamentowy połysk Marion - jak dla mnie hit kwietnia! Super kosmetyk! Szkoda tylko, że jest w saszetce, więc wystarczy na 2 razy. Nakładamy maskę z saszetki na włosy, owijamy czepkiem foliowym, a dodatkowo można ręcznikiem. Trzymamy tak na włosach ok. pół godziny, zmywamy i cieszymy się efektem gładkich włosów jak nigdy. Do tego są mięsiste, pogrubione i piękne. Także stają się wyprostowane i lśniące. Ciągle mam ochotę je dotykać. Wyglądają na zadbane i żadne suche kosmetyki już nie sterczą. Magia ;) byłam zachwycona. Dodam, że mam włosy wysokoporowate i pięknie wchłonęły płynną keratynę zawartą w kosmetyku. Jedyny minus jest taki, że stają się ciężkie i przyklapnięte, ale ja mam na co dzień spuszone i niesforne więc nie byłam mocno zła na ten mały defekt.

1 komentarz:

  1. Te maski z Avonu się spaprały po zmianie opakowania może i skład zmienili...? Odkąd mnie wysuszył zel z B jakoś nie mogę się przekonać by kupić jakąś limitkę.....kremy z Avonu do rąk lubię, ale tego zapachu nie polubiłam i nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń