Łączna liczba wyświetleń

piątek, 31 maja 2013

Kremowy mus pod prysznic Dove


Już sama nazwa kremowy mus brzmi zachęcająco. Uwielbiam takie wymyślności do kąpieli. Ten produkt od Dove bardzo mi się spodobał.
Mus jest bardzo puszystą i perłową gęstą pianką, która na ciele rozprowadza się bardzo przyjemnie. Nie trzeba specjalnie jakoś spieniać tego kosmetyku jak tradycyjne żele, ponieważ ten jest gotowy od razu do mycia. To może dodatkowo umilać szybki, odświeżający prysznic, kiedy zależy nam na czasie.
Zapach ma klasyczny, elegancki i wyrazisty. Doskonale myje ciało ze względu na swoją formułę nie wysuszając przy tym. Skóra pozostaje, miękka, gładka, nawilżona i odświeżona.
Należy jednak zwrócić uwagę na pojemność. Mus to 200 ml, a tradycyjne żele mają po 250 ml. Zatem mus będzie się nieco szybciej zużywał.

czwartek, 30 maja 2013

Zakupy kosmetyczne czyli to, co kobiety lubią najbardziej


Postanowiłam uzupełnić wszelkie braki lub też nabyć kosmetyki, na które od dawna planowałam kupić i które mnie zaciekawiły korzystając z promocji w drogerii Rossmann dającej 40% zniżki na produkty do makijażu i pielęgnacji twarzy.

Powyżej na zdjęciu moje nowości:
* Bielenda Enzymatyczny peeling dotleniający Professional Formula 1,59 zł (2,69 zł)
* Eveline Krem BB do cery mieszanej i tłustej 8,99 zł (14,99 zł)
* Ziaja płyn do demakijażu uniwersalny 3,09 (5,29 zł)
* Soraya Peeling morelowy antybakteryjny 7,39 zł (12,79 zł)
* Barwa Siarkowa moc maseczka 2,39 zł (3,99 zł)
* Clean&Clear Głęboko oczyszczająca pianka do mycia twarzy 7,39 zł (12,79 zł)
* Miss Sporty Lakier do paznokci Metal Fusion 5,09 (8,99 zł)
* Wibo Lakier do paznokci Like Gel 3,59 zł (5,99 zł)
* Soraya Care&Control tonik odświeżająco-łagodzący 7,59 zł (12,99 zł)
* Sunozon chusteczki opaające 2 szt 1,79 zł (2,19 zł)

Z zakupów jestem jak na razie bardzo zadowolona.

Wy też byłyście w Rossmannie podczas trwającej promocji?

poniedziałek, 27 maja 2013

Odżywczy żel pod prysznic Dove


Odżywczy żel pod prysznic Dove to klasyczny wariant kosmetyku Dove do kąpieli. Zapach ma bardzo delikatny i charakterystyczny dla kosmetyków Dove z granatowej linii. I ta klasyka bardzo mi się podoba, żadne udziwnienia, piękna woń kojarząca się z mydełkiem i czystością.

Skóra po kąpieli pozostaje odświeżona, miękka, nawilżona, gładziutka. Żel nie podrażnia, nie wysusza. Nie pieni się jakoś szczególnie, ale za to poprzez swoją kremową konsystencję dobrze wnika w skórę, przez co tworzy na niej delikatnie śliską powłokę lub też warstwę nawilżającą i aby całkowicie zmyć z siebie żel trzeba przetrzeć ciało. To dobry aspekt jeśli żel ma służyć jako poślizg dla maszynki do golenia.

Z tym żelem można sobie czasami naprawdę darować balsam, bo skóra pozostaje w dobrym stanie.
Klasyczny, przyjemny żel o sprawdzonych właściwościach nawilżających.

niedziela, 26 maja 2013

Wygładzająca maseczka japońskie sake i ryż Planet Spa Avon

Wygładzająca maseczka japońskie sake i ryż Planet Spa Avon 75 ml

Maseczka typu peel-off, a ja akurat uwielbiam peel-off'y, bo przyjemnie się je ściąga w stosunku do innych maseczek. Na początku urzeka przede wszystkim zapach: delikatny i przyjemny. Maseczka ma biały kolor i kremowo-żelową konsystencję oraz jest dość gęsta. Nakłada się szybciutko, tylko czeka się troszkę dłużej na zaschnięcie, bo około 20 minut. Jest wydajna, wystarczy na kilka do kilkunastu użyć w zależności ile jej lubimy nakładać.
Buźka po zdjęciu maski jest odświeżona, wygładzona, pozostaje świeży zapach i przyjemne uczucie gładkości i miękkości. Idealna na poprawę cery i nastroju w szare dni, kiedy nic nie cieszy. Na mnie ta maska i jej zapach działają bardzo odprężająco i relaksująco.
Nie podrażnia i nie oczyszcza jakoś bardzo głęboko, ale cera jest w lepszym stanie.
Jej nadmiar może zostawać na włosach i wtedy trzeba te miejsca doczyścić, dlatego też producent każe omijać skórę blisko włosów. Czasami też niedokładnie się ściąga, ale wystarczyć te miejsca przetrzeć wacikiem nasączonym tonikiem lub wodą i po problemie. Jak dla mnie ok.

wtorek, 21 maja 2013

Lakier do paznokci Wibo Like Gel Peaches and cream


Paznokcie żelowe bardzo mi się podobają, ale jakoś nie mam czasu na zrobienie sobie takich i troszkę się boję, żel później żel na rosnącym paznokciu nie będzie wyglądał ciekawie. No i niestety nie potrafiłabym nosić tylko jednego koloru przez dłuższy czas, kiedy tyle pięknych lakierów jest w zasięgu ręki...
Jak tylko zobaczyłam w sklepie lakier imitujący żelowy manicure byłam zachwycona.
Długo się nie zastawiając wybrałam kolor #9 Peaches and cream za 5,99 zł.
Kolorek jest bardzo ładny. Nawet jedna warstwa dla spieszących się pokrywa płytkę paznokcia bez ogromnych prześwitów, a dwie warstwy dają pięknie głęboki kolor.

Czym różni się od zwykłego lakieru?
Niczym szczególnym, jednakże mimo tego, iż kolor jest matowy lakier ma duży połysk. Paznokcie już z daleka odbijają światło, co wygląda bardzo ładnie. Do żelowych chyba raczej im daleko, ale ostateczny efekt jest zadowalający.
Bardzo dobrze się rozprowadza, dobrze kryje, dość szybko zasycha.



poniedziałek, 20 maja 2013

Peeling gruboziarnisty Perfecta Dax Cosmetics


Peeling gruboziarnisty z minerałami morskimi i drobinkami orzecha do cery tłustej i mieszanej o właściwościach wygładzających z serii Perfecta od Dax Cosmetics.

Ta malutka saszetka 10 ml za niecałe 3 zł wpadła mi ostatnio w ręce w Rossmannie. Kupiłam też peeling Bielendy z efektem mikrodermabrazji diamentowej w saszetce, ale o niej inny razem.

Peeling, co by tutaj dużo nie mówić, bardzo dobry. Ładnie pachnie i dość nietypowo. Jest rzeczywiście gruboziarnisty i dość ostry, ale dzięki temu wystarczy tylko przez chwilę rozcierać go na twarzy. Mimo tego, że jest "wyrazisty" nie podrażnia skóry ani jej nie wysusza. Efekty daje rewelacyjne: twarz oczyszczona, wygładzona, równomierna, gładziutka.

Dopiero po zakupie poczytałam o nim i okazało się, że jest też wersja w tubce. Jak tylko znajdę go w sklepie to od razu kupuję. Te uczucie jest tego warte, a taka saszetka, choć wydajna, to dla mnie zdecydowanie za mało. Polecam jednak osobom, które nie mogą się zdecydować lub chcą na początek wypróbować.

piątek, 17 maja 2013

Przesyłka od BingoSpa

To już kolejna edycja współpracy z BingoSpa, więc cieszę się tym bardziej z przesyłki, która czekała na mnie w domu.


Tym razem wybrałam z listy dostępnych produktów następujące kosmetyki:
1. Czekoladowo-brzoskwiniowe serum pod prysznic i do mycia włosów 150 ml
2. Kolagenowa kąpiel do skórek i paznokci z żeń-szeń 300 g
3. Serum kolagenowe na uda, posladki i brzuch 280 g

Wkrótce znajdziecie u mnie opisy powyższych kosmetyków. Serum pod prysznic pewnie szybciutko zużyję, bo pachnie bardzo apetycznie i jest w wersji dość małej, za to idealnej na majowe wyjazdy. Nie mogę doczekać się kąpieli do paznokci i skórek. Mam nadzieję  że na skórki podziała dobrze, bo moim daleko do ideału. Mam zamiar porządnie zabrać się za moje dłonie. Oliwka do polerowania paznokci i patyczek drewniany już czekają na dokładny manicure. Co do serum kolagenowego to moje niestety trochę ucierpiało w transporcie i odpadła mu pompka, będę musiała sobie radzić z nakładaniem nieco mniej poręcznie, ale partie ciała takie jak uda, brzuch i pośladki już na to czekają. Obawiam się, że z braku pompki będę używać go w nadmiarze, ale może skutecznie.
Obiecuję ostro wziąć się za dbanie o urodę z takim arsenałem kosmetyków! Mam mocne postanowienie, aby tej wiosny wydobyć całe piękno ;)

czwartek, 16 maja 2013

Scrub do ciała Discover Hawaii Aloha Beach Oriflame


Scrub Hawaii ma przede wszystkim ładny, słodkawy zapach. Jak na scrub jest bardzo delikatny i - o dziwo - zdecydowanie lepiej nawilża niż ściera naskórek. Granulek ścierających jest bardzo mało, za to podczas intensywnego wcierania kosmetyku w skórę, celem jej odświeżenia i pobudzenia, raczej uzyskujemy efekt głębokiego nawilżenia. Tworzy się wtedy z żelowego kosmetyku niemalże biały krem.
Skóra pozostaje odświeżona, nawilżona, miękka, no ale niestety nie jest dogłębnie odświeżona i rozmasowana tak jak w przypadku peelingu. Granulek scrub ma bardzo mało i są tak delikatne, że prawie niewyczuwalne. To raczej taka urozmaicona wersja żelu pod prysznic, który nie podrażnia skóry.
Niestety jest to kolejny scrub do pary z Avon'owymi,  który nie wywiązuje się z właściwości peelingujących,ścierających czy masujących.
W jednym zdaniu jest to następny żel z drobinkami o pięknym zapachu oraz o właściwościach umilających kąpiel i nie pozostawiający skóry suchej.



wtorek, 14 maja 2013

Summer White Sunset


Woda toaletowa Summer White Sunset Avon 50 ml
Zapach bardzo przystępny, zarówno ceną, zapachem i jakością. Urzekł mnie od samego początku, kiedy tylko powąchałam pachnącą karteczkę w katalogu. Zdecydowanie wart 19,99 zł, a nawet i więcej. Pachnie pięknie, świeżo, a zapach jest intensywny i utrzymuje się bardzo długo (w porównaniu do innych zapachów jest wyczuwalny po dłuższym czasie). Nie jest za ciężki czy przesłodzony, ale zdecydowany dzięki pieprzowym nutom. Jak dla mnie pachnie bardzo luksusowo (jak na zapach za taką cenę) i kojarzy się z powiewem wiosny czy ciepłych letnich wieczorów.
Szkoda tylko, że flakonik jest taki mało wdzięczny, ale to najmniejszy problem. Zużywa się też dość szybko, ale być może dlatego, że często po niego sięgam. Warto zrobić miejsce w toaletce z perfumami na ten letni sezon dla tego zapachu.


Kategoria: kwiatowo-orientalna
Nuty zapachowe: różowy pieprz, kwiat lotosu, kremowe drewno brzozy

piątek, 10 maja 2013

Cukrowy peeling z olejkiem pomarańczowym

Cukrowy peeling pomarańczowy bazuje przede wszystkim na olejku pomarańczowym, który ma szerokie zastosowanie w aromaterapii, do masaży i kąpieli. Działa on uspokajająco i odprężająco, rozluźnia, ułatwia zasypianie przy bezsenności oraz łagodzi depresje, stany lękowe i napięcia nerwowe. Jednym słowem oaza relaksu i spokoju.


Postanowiłam zatem bazować na moich doświadczeniach ze spa i choć trochę przypomnieć sobie zabiegi sprzed dwóch tygodni. Tym razem sporządzając własny peeling w domu. Jego koszt jest niewielki, a działanie bardzo miłe. Koszt olejku pomarańczowego to około 5 zł.


Składniki: 
* 2 łyżki cukru białego,
* kilkanaście kropli olejku pomarańczowego,
* oliwka.

Składniki połączyć i wymieszać.


Tak przygotowany peeling pomarańczowy jest idealny dla suchej skóry. Właściwości pomarańczowego olejku eterycznego dodatkowo umilają zabieg masowania ciała drobnymi kryształkami cukru. Peeling jest bardzo dokładny, wygładza skórę i daje jej miękkość  Dodatek oliwki lub jakiegokolwiek innego oleju czyni skórę nawilżoną już podczas peelingu i kąpieli, przez co nie potrzebuje ona dodatkowych balsamów. 
Skóra pozostaje gładka, miękka, nawilżona, sprężysta i pięknie pachnąca. 


Pozostałe sposoby wykorzystania olejku pomarańczowego:
- kąpiel w wannie (kilka kropel olejku pomarańczowego wlewamy do letniej wody w wannie)
- masaż (olejek łączymy z oliwką do masażu)
- inhalacje i parówki
- aromatyzacja powietrza (kominki, nawilżacze powietrza)

środa, 8 maja 2013

Kredka do oczu Zabawa kolorem Color Trend Avon


Długo zastanawiałam się nad zakupem tej kredki. Chodziło mi o kolor i łatwość malowania. Skusiła mnie cena w wysokość 8,99 zł i ostatecznie ją kupiłam... i wcale nie żałuję.
Kredka ma ładny kolor, choć może nie jest to taki turkus jaki sobie wyobrażałam. Marzył mi się bardziej szmaragdowy turkus niż niebieski, ale ten też jest ładny. Pasuje idealnie do letnich makijaży, do pokreślenia pastelowych zwiewnych ciuszków, a już całkiem jako dodatek do bikini.
Jasno i żywo niebieska kreska na górnej powiece prezentuje się niczym barwny ptak, a jeszcze w połączeniu z innymi cieniami można wyczarować naprawdę letni look.



Plusy:
- miękka, łatwo się nią maluje
- dość trwała (podwójne pociągnięcie daje wyraźny kolor i utrzymuje się całkiem dobrze)
- ładny kolor
- korzystna cena
- wydajna

Minusów nie zauważyłam. Jedynie moje małe ale co do tego koloru - marzy mi się typowy turkus, czyli kredka w kolorze ani niebieskim, ani zielonym, ale na rynku strasznie ciężko taką dostać. Kupiłam taką jaka była, ale pamiętam doskonale, że niegdyś Avon proponował piękny turkus z Arabian Glow, którego niestety już nie ma. I ślad po pięknym turkusie zaginął... zostały tylko urocze błękity albo soczyste zielenie, ale i z tego można zrobić ładny makijaż.

sobota, 4 maja 2013

Żele Dove

Rozpoczynam wielkie testowanie produktów Dove! Za pośrednictwem portalu Wizaż będę otrzymywać kosmetyki do testowania. Tym razem jest to kwartet kremowych i nawilżających żeli pod prysznic.


Opis żeli (od lewej):
1. Odżywczy żel pod prysznic Mleczko migdałowe z hibiskusem 250 ml
2. Odżywczy żel pod prysznic (klasyczny)  250 ml
3. Odżywczy żel pod prysznic Niebieska figa i wyciąg z kwiatu pomarańczy 250 ml
4. Kremowy żel pod prysznic 200 ml

Wszystkie mają dogłębnie nawilżać dzięki formule nutrium moisture. Biorę się zatem za kremowy prysznic, by dokładnie sprawdzić działanie żeli Dove.

piątek, 3 maja 2013

Nowości kosmetyczne

Wczoraj było o zużytych kosmetykach, a dziś pora na nowości, które ostatnio nabyłam. 


Szampon odbudowujący do włosów cienkich i wymagających pielęgnacji Q10 Schauma


Woda toaletowa Summer White Sunset Avon

Kredka do oczu Zabawa kolorem Color Trend Avon - turkusowa

Turecka Łaźnia Termalna Olejek do włosów i ciała Planet Spa Avon 

Peeling Algi i minerały morskie Wellness & Beauty Rossmann

Relax Zone, Żel i maseczka z zielem tygrysim Synergen Rossmann

Żel do higieny intymnej Intimea
Żel pod prysznic SENSES SEVENTH HEAVEN Avon

czwartek, 2 maja 2013

Zużycia kosmetyczne

Skończył się kwiecień i skończyło się wiele kosmetyków. Wiosna powoli do nas zagląda i sprawia, że chętniej oddajemy się zabiegom upiększającym ciało. Trzeba zatem zrobić wiosenne porządki w kosmetykach i zrobić miejsce na nowe.

Co ostatnio zużyłam?
1. Nivea Invisible 250 ml - antyperspirant w sprayu chroniący przed śladami na ubraniach.
2. Nivea Pearl & Beauty 250 ml - antyperspirant w sprayu z wyciągiem z pereł.
Antyperspirantów używam na zmianę: czasem spraye, sztyfty lub kulki. Po wykończeniu dwóch dużych buteleczek sprayu teraz przerzuciłam się na sztyft. Odnośnie antyperspirantów Nivea to są one przede wszystkim łagodne dla skóry. Zawsze mają śliczny zapach, a ten perłowy lubię szczególnie. Działanie jest różne, raz lepiej, a raz gorzej chronią przed poceniem.
3. Żel do higieny intymnej Jagoda Acai dla dziewcząt i młodych kobiet Venus 250 ml - więcej o nim tutaj.
4. Odżywka do włosów łamliwych i matowych Isana 200 ml - pisałam o niej kilka słów w tym poście.


5. Kremowy żel pod prysznic Happy Time Be Beauty Creme 400 ml - chętnie do niego wrócę. Jego recenzja jest w poście zbiorczym tutaj.
6. Gruboziarnisty peeling do ciała Avon 200 ml - jego opis tutaj.


7. Maseczka do twarzy Acne Mask 50 ml - nie była najgorsza, pisałam o niej tutaj.
8. Dezodorant perfumowany w sprayu Victoria Beckham Signature 75 ml - idealny zapach na co dzień. Takie atomizery wcale nie są o wiele gorsze od typowych wód toaletowych. Zapach utrzymywał się porównywalnie z innymi produktami z przedziału cenowego 30-40 zł, a kompozycje od Victorii akurat bardzo lubię ponieważ nie są za słodkie (choć wersja ta jest słodsza od pozostałych), ani za mdłe lecz eleganckie. Zapachy wybieram raczej kierując się odpowiadająca mi wonią niż reklamą, ceną czy znanym nazwiskiem, a z tego byłam zadowolona. 

środa, 1 maja 2013

RevitaLash w trosce o rzęsy

Przyznaję, moje rzęsy są krótkie, słabe, często wypadają i stawiają wielkie wyzwania każdej maskarze i tuszowi do rzęs  Wyczarować spektakularne spojrzenie z takich krótkich i dość jasnych rzęsek jest bardzo trudno.
Ostatnio zafundowałam im hennę, niestety efekt był ledwo dostrzegalny, bo moje "firanki" do pokaźnych nie należą.
Do tajnych narzędzi upiększających dołączyła też zalotka. Jakkolwiek zalotnie miałaby podkręcać, to u mnie właściwie nie ma czego. A krótkie rzęsy sprawiają, że jeszcze bardziej się o nie boje - że się połamią, wypadną lub przytrzasną.
Pogodziłam się z moim losem i postanowiłam ratować się tuszami. Jeszcze gdzieś tam jawi się alternatywa w postaci sztucznych rzęs, ale te przyklejanie i odklejanie jakoś mi się nie widzi.
Zastanawiałam się też nad zagęszczaniem rzęs metodą 1:1, tylko że zabieg ten troszkę kosztuje, a rzęsy trzeba uzupełniać co jakiś czas, co jest kolejnym kosztem. Do tego doklejone rzęsy mogą obciążać naturalne, wypadać i tworzyć "prześwity" czyli nierównomiernie umiejscowione rzęsy, jeśli w porę nie odwiedzimy pani kosmetyczki.

Do produktów, które mogą coś zmienić w mojej urodzie, a przede wszystkim wydobyć ją i poprawić zawsze podchodzę z entuzjazmem i nadzieją.


Z taką nadzieją moim rzęsom przychodzi RevitaLash Advanced, którego wyłącznym dystrybutorem w Polsce jest Plazanet Revitalash Polska.
Jest to odżywka stymulująca wzrost rzęs, która swoje efekty dawać ma już po 3 tygodniach od stosowania. Produkt został przebadany wielokrotnie pod różnym kątem (klinicznie, dermatologicznie, alergologicznie i oftalmologicznie) i jest bezpieczny w użyciu. Warto dodać, że dedykowany jest także osobom po chemioterapii.  To tutaj zrodziła się idea tego produktu i zaczyna jego historia. Recepturę Revitalash opracował doktor Brinkenhoff dla swojej żony, która walczyła z rakiem piersi.
Stąd też produkt Revitalash rekomendowany jest przez Amazonki oraz promuje akcję "Zdrowy Nawyk - Zdrowe Piersi". Pamiętajcie kobietki, warto się badać w każdej chwili i w każdym wieku! Profilaktyka jest przecież najważniejsza.


Kosmetyk RevitaLash zyskał szerokie uznanie w branży oraz wśród wielu kobiet jak i gwiazd.

Do moich testów otrzymałam 1 ml produktu, który powinien wystarczyć na około miesiąc kuracji. Produkty pełnowartościowe to 2 ml oraz 3,5 ml, które zapewniają, wg danych producenta, skuteczną rewitalizację rzęs.



Więcej informacji tutaj: http://www.plazanet.pl/sklep/ oraz na http://www.revitalash.com.pl/index.php

Za jakiś czas spodziewajcie się raportu z moich obserwacji i testowania odżywki do rzęs RevitaLash Advanced. Wyzwanie jest, ponieważ jak pisałam mam słabe i krótkie rzęsy, dlatego efekt przed i po kuracji powinien być widoczny.
Pozdrawiam i dbajmy o siebie :)