Łączna liczba wyświetleń

sobota, 29 czerwca 2013

Kolagenowa kąpiel do skórek i paznokci z żeńszeń BingoSpa


Odrobina niebieskiego proszku i błękitna laguna dla pazurków gotowa. Takim to dobrze... aromatyczna kąpiel i kilkuminutowe moczenie sprawia, że wyglądają na błyszczące, czyściutkie i zadbane - zarówno płytki, ale także skórki i paluszki.

Kolagenowa kąpiel do skórek i paznokci ułatwia usuwanie skórek i ich pielęgnację, pozwala pozbyć się resztek lakieru i przebarwień z nim związanych. Paznokcie stają się oczyszczone i odżywione.
Zapach ma troszkę chemiczny i chlorkowy, ale jest to zabieg bardzo przyjemny i warto poświecić tych kilka chwil na porządny manicure od podstaw.
Odmładzający, rewitalizujący i naprawczy żeń-szeń wchodzący w skład niebieksiego proszku pomoże paznokciom nabrać pięknego wyglądu.


Produkt jest bardzo wydajny i ekonomiczny wystarczy około jednej łyżeczki na przygotowanie wodnej kąpieli, a że całość ma 300g i kosztuje zaledwie 14 zł to moczenie pazurków wyjdzie nam niejedno.

Na lato (i nie tylko) jest to także idealna kąpiel dla stóp przed zabiegiem pedicure. Idealnie zmiękczy otarcia, złagodzi odciski i pęcherze oraz ułatwi porachunki z twardymi piętami. Wersja na zimo będzie też ukojeniem dla spuchniętych od gorąca stóp i zmęczonych nóg.

Nigdy wcześniej nie korzystałam z produktów do kąpieli paznokci i skórek, dlatego wybrałam właśnie ten specyfik od BignoSpa. Było warto, bo niby nic, takie zwykłe moczenie, ale za to pełne relaksu, a i poprawia stan paznokci, a skóra staje się błyszcząca i mięciutka.

czwartek, 27 czerwca 2013

Antyperspiranty w kulce Dove


Dziś w dalszym ciągu o antyperspirantach. Tym razem jednak dezodoranty w formie kulek. Piszę o nich jako drugich w kolejności, gdyż jak wspominałam o wiele bardziej wolę antyperspiranty w sprayu. Kulki niestety zawierają płynny kosmetyk, a zatem wiążą się dla mnie z dłuższym i bardziej uciążliwszym czekaniem, aż antyperspirant zaschnie pod pachami i będzie można spokojnie założyć bluzkę. Ja niestety rano zbyt dużo czasu nie mam na czekanie kiedy pod pachami będzie sucho - i czuję się mokro pod pachami nie dlatego, że się spociłam, ale dlatego, że użyłam dezodorantu. Już sama mokra konsystencja kosmetyku przywodzi na myśl uczucie spocenia i mokrych śladów na bluzce. Z tego względu kulki mają dla mnie na samym wstępie taki oto minus.

Teraz przejdę do antyperspirantów. Opiszę je zbiorowo, ponieważ dużych różnic w działaniu nie zauważyłam. Różnią się jedynie zapachem. Antyperspirant pielęgnujący w kulce Original Dove klasyczny, intensywny i mydlany zapach, zaś antyperspirant w kulce z minerałami z Morza Martwego to świeży, orzeźwiający zapach. Oba kosmetyki mają przyjemny zapach, są bardzo delikatne dla skóry, nie podrażniają, nadają się do używania po goleniu. Kiedy odczekamy, aż zaschną pod pachami wówczas dobrze chronią przed poceniem. Nie ma żadnych nieprzyjemnych niespodzianek w ciągu dnia. Niestety kiedy nie odczekamy aż dezodorant wyschnie pod pachami (a z kilka minut to potrwa), uczucie wilgotności pozostanie. Zapach potu nie będzie wyrazisty, bo dezodoranty ładnie go maskują, ale mokre niespodzianki na bluzce mogą się pojawić.
Opakowanie wygodne, można stabilnie postawić dezodorant. No i jeszcze mały minus za to, że przy odkręcaniu resztki dezodorantu, które zgromadziły się obok kulki tudzież spłynęły na zakrętkę i zdążyły zaschnąć sypią się.
Tak to jest z takimi antyperspirantami... czasami lecą sobie w kulki jak to kulki.

Zapraszam do poczytania o sprayach Dove:
http://secretsintomyheart.blogspot.com/2013/06/antyperspirant-w-sprayu-z-mineraami-z.html
http://secretsintomyheart.blogspot.com/2013/06/antyperspirant-pielegnujacy-w-aerozolu.html

środa, 26 czerwca 2013

Antyperspirant w sprayu z minerałami z Morza Martwego Natural Touch Dove


Antyperspirant Dove z minerałami z Morza Martwego o bardzo ładnym zapachu, świeżym i przyjemnym, nie duszącym.
Nie podrażnia skóry po goleniu, jest bezpieczny.
Ma wygodne opakowanie i gumowy przycisk, także i forma aerozolu jest jedną z moich ulubionych i sprawdzonych.
Dobrze chroni przed poceniem, ale nie doskonale. Są momenty kiedy można się nieco spocić mimo użycia dezodorantu.

Ogólnie dezodorant wypada dobrze. Zapach jest ciekawy, odświeżający, nieco mniej intensywny (i jak dla mnie ładniejszy) od antyperspirantu w sprayu Original Dove. Natomiast skuteczność troszkę niższa od wariantu oryginalnego.

sobota, 22 czerwca 2013

Antyperspirant pielęgnujący w aerozolu Original Dove


Standardowy i klasyczny zapach Dove zamknięty w aerozolu o właściwościach antyperspiracyjnych. Spraye bardzo lubię, chwila rozpylenia i już antyperspirant jest na swoim miejscu. Sucha forma sprawia, że lepiej się czuję, nie czekam aż kosmetyk wyschnie. Zapach jest bardzo klasyczny, wyraźny i dość długo się utrzymuje.
Duży plus za to, że nie podrażnia skóry po goleniu i nie zawiera alkoholu. Dezodorant jest bezpieczny i delikatny.
No i najważniejsza kwestia - ochrona przed poceniem. U mnie było z tym różnie, to też zależy od temperatury na zewnątrz i intensywności dnia. Są takie dni kiedy pocę się bardziej, a w inne mniej.  Jednakże w różnych sytuacjach dezodorant przede wszystkim chroni prze mokrymi plamami pod pachami i jest dosyć skuteczny. Nie niweluje całkowicie zapachu potu, ale dzięki wyraźnemu zapachowi dezodorantu przykry zapach nie jest szczególnie wyczuwalny.
Kiedy po prostu wiemy, że czeka nas więcej zadań w ciągu dnia, kiedy to możemy się bardziej spocić wystarczy mieć ze sobą dezodorant i ponownie go użyć dla lepszego efektu.
Dezodorant spisał się całkiem dobrze. Niegdyś w okresie letnim zdarzało mi się mieć mokre plamy pod pachami po kilku minutach od użycia dezodorantu i założenia bluzki. To było bardzo uciążliwe. Jakby dezodorant w ogóle nie działał na moją skórę. Całe szczecie są produkty, których użycie daje ten komfort, że nie trzeba się martwic o plamy i zapachy.


Dziś testowałam Antyperspirant pielęgnujący w aerozolu Original Dove bardzo intensywnie. Godzina jazdy rowerem przy dwudziestu siedmiu stopniach i z przyjemnym powiewem wiatru. Zdążyłam już ochłonąć, a pod pachami suchutko i czyściutko.

środa, 19 czerwca 2013

Miss Sporty Metal Fusion lakier do paznokci 020

W lakierach uwielbiam ich niebanalne kolory i efekty jakie dają. Dlatego w mojej kolekcji nie mogło zabraknąć opalizującego i metalicznego, a raczej perłowego koloru Miss Sporty Metal Fusion. Wybrałam odcień 020, bo był najbardziej neutralny i najjaśniejszy.


Odcień w buteleczce ma mało wspólnego z lakierem na paznokciach. Kolor jest dość transparentny i prześwitujący, więc należy użyć co najmniej 2 warstw lakieru, aby pokryć paznokcie. W przypadku tego koloru nie należy kierować się tym, że uzyskamy intensywny fiolet czy niebieski.


Odcień lakieru zmienia się niczym kameleon na paznokciach pod względem światła. Bazowo kolor wygląda niczym wrzosowy róż odbijający się jasnym metalicznym kolorem. Dopiero po bliższym przyjrzeniu widać niebieskie, odrobinę zielone i złote jak i srebrne refleksy.


Lakier ma wygodny pędzelek i dobrze się nim maluje. Trwałość i wysychanie lakieru standardowe. Trzy warstwy dają dobre pokrycie. Lakier z pewnością na tle innych jest bardzo intrygujący. Bardzo ładnie wygląda i przykuwa uwagę swoim metalicznym połyskiem jak i zmianą barw.
Koszt lakieru to 8,49 zł.

niedziela, 16 czerwca 2013

Czekoladowo - brzoskwiniowe serum pod prysznic i do mycia włosów Bingo SPA


150 ml/ 8 zł

Pierwsze, na co zwraca uwagę te serum to zapach. Urzekająca, apetyczna brzoskwinia z czekoladą, choć postawiłaby jednak na silny akcent owocowy, a nie czekoladowy - ja akurat lubuję się w słodkościach i troszkę mi tej słodyczy i wyraźnej woni czekolady zabrakło, ale i tak jest nieźle. Kosmetyk pachnie świeżo, a poranny prysznic takim kremowym i brzoskwiniowym serum z pewnością wprawi w lepszy nastrój i doda energii. 

Jak się sprawdza pod prysznicem?
Serum jest bardzo aksamitne dla skóry. Dobrze myje ciało, nie podrażnia, pozostawia ładny zapach.

Jak się sprawdza do mycia włosów?
Tutaj troszkę gorzej. Nie jestem zwolenniczką łączenia kosmetyków do mycia ciała i włosów. Jako szampon serum oczywiście oczyszcza włosy, myje je i pieni się całkiem dobrze. Tylko przy spłukiwaniu czuć, że włosy są matowe i ze skłonnością do splątywania się. Woń brzoskwini także na włosach pozostaje jeszcze długo po umyciu i wysuszeniu. 

Mała buteleczka kosmetyku jest bardzo poręczna, a połączenie szamponu i żelu pod prysznic w jedno serum sprawia, że ten produkt wydaje mi się idealny na weekendowe wyjazdy. Do mycia ciała na co dzień jest jak najbardziej, ale włosów nim raczej nie będę myła. Co innego kiedy wyjeżdżamy, a każde miejsce w kosmetyczce jest potrzebne... Wówczas można zabrać ze sobą ten zgrabny kosmetyk i korzystać jako 2 w 1. 

piątek, 14 czerwca 2013

Zapowiedzi kosmetyczne

Ostatnio przybyło mi kilka nowych kosmetyków nabytych za głosem serca lub potrzeby. Kolorowe katalogi i ugięte półki sklepowe nie są dla mnie obojętne. Z każdych zakupów wracam ostatnio z drobną i bardzo potrzebną rzeczą.
Oto moje nowości:


Pozwolę sobie na razie ich nie podpisywać, wkrótce każdy z tych kosmetyków znajdzie na moim blogu swoje 5 minut.
Dodam tylko, że balsam Efektima otrzymałam do testów i strasznie liczę na jego efekty dla mojej skóry. Pozostałe kosmetyki już jakiś czas używam, a pianka i szczotka to pomocnicy do tworzenia nowej fryzury.
Pozdrawiam :)

czwartek, 13 czerwca 2013

Z długich krótkie czyli Faux Bob

Jak w kilka chwil zamienić włosy z długich w krótkie bez ich ścinania?
Upinając fryzurę Faux Bob. To zmodyfikowana wersja klasycznego boba, tyle tylko że polega na podpięciu wewnątrz dłuższych włosów, aby uzyskać długość za ucho.



Jak zrobić taką fryzurę?
Wystarczy podpiąć pasma włosów pod spód lub związać kucyk bardzo nisko albo zapleść nisko warkocz i podpisać końcówkę włosów. Przyda się także dużo lakieru i prostownica, aby efekt na włosach był bardziej widoczny.
Fryzura jest bardzo naturalna i elegancka, a przede wszystkim zachowujemy długie włosy.


wtorek, 11 czerwca 2013

Żel myjący + peeling + maseczka 3 w 1 przeciw pryszczom i śladom po nich Eveline Pure Control S.O.S


Żel myjący o kremowej i białej konsystencji z małymi drobinkami peelingującymi. Nazywanie tego kosmetyku 3w1 i obiecywanie wspaniałych rezultatów raczej nie jest trafione, a sam żel jest w porządku, choć w opisie lekko przesadzony.

Jako żel sprawdza się ciekawie: dobrze myje twarz, zmywa bardzo dokładnie zarówno makijaż jak i tłustą warstwę ze skóry. Pozostawia cerę odświeżoną, oczyszczoną, lekko, wygładzoną dzięki drobinkom ścierającym, mniej tłustą przez co mniej się ona świeci.

Jako peeling nie działa praktycznie wcale. Niczym w swoim peelingowaniu nie różni się od etapu pierwszego czyli żelu i zwykłego mycia twarzy.

Jako maseczka również sprowadza się do etapu pierwszego. Polega jedynie na trzymaniu na twarzy żelu przez kilka minut i działa jedynie o tę chwilę dłużej.

Mimo wielu niedociągnięć i wad uważam, że jest to dobry kosmetyk. Bardzo miło się go używa. Nie jest za ostry, ani nie podrażnia. Pozostawia cerę w dobrym stanie, aczkolwiek nie usuwa dogłębnie zaskórników, nie walczy szczególnie z pryszczami, a marzenia o zniknięciu śladów po trądziku są chyba nierealne. Z matowieniem cery też bywa różnie. Zapach taki sobie, trochę za bardzo "męski". Niech nikogo nie zmyli nazwa "żel", bo to raczej krem z drobinkami. Jako żel do codziennego mycia nadaje się w sam raz i jest nie za ostry, wręcz delikatny. Jeśli jednak ma być to kosmetyk walczący z trądzikiem, pryszczami i cerą tłustą to niestety się nie sprawdzi. Bardziej jest to żel pomagający utrzymać odświeżoną cerę z nieznacznym działaniem na cerę trądzikową.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Maseczka Przeciwtrądzikowa Synergen Rossmann


Maseczka o dość silnym zapachu i delikatnie zielonkawym kolorze (ze względu na zawartość glinki). Jak dla mnie bardzo intensywna (zawiera także alkohol), ponieważ zaraz po nałożeniu czuć szczypanie. Na twarzy jest to jak najbardziej do zniesienia, trzeba tylko uważać, aby nie nałożyć jej zbyt blisko oczu. Mimo wszystko nie podrażnia, a skoro jest przeciwtrądzikowa to działanie raczej musi być silne. Nie pozostawia zaczerwienienia.

Oczyszcza, odblokowuje pory, usuwa nadmiar tłuszczu z twarzy, delikatnie przeciwdziała niedoskonałościom. Pozostawia cerę odświeżoną, bardziej matową. Standardowe działanie bez większych cudów.

Nie zasycha do końca, mimo iż należy trzymać ją 15 minut. Ja zawsze przedłużam ten czas i maseczka utrzymuje kremową konsystencję.

1 saszetka z powodzeniem wystarczy na 2 użycia. Dodatkowo jej cena nie jest wygórowana i bez promocji będzie to około 4 zł, ale ze względu na częste promocje w Rossmannie można nabyć ją już za kilka zł.

Podsumowując: intensywna, ekonomiczna i w miarę skuteczna.

Plusy:
+ oczyszcza i odświeża
+ skóra staje się delikatniejsza
+ usuwa nadmiar tłuszczu, dzięki czemu cera jest bardziej matowa

Minusy:
- zapach i działnie trochę za ostre
- działanie anty trądzikowe jest minimalne

niedziela, 9 czerwca 2013

Lakier do paznokci Like Gel Wibo Blue Lake



Lakier Wibo Like Gel po raz kolejny zagościł na moich paznokciach. Tym razem w kolorze #7 Blue Lake. Kolor #9 Peaches and cream prezentowałam tutaj.

Po tym odcieniu już wyraźniej widać, że paznokcie żelowego efektu z pewnością nie będą miały. Ale lakier ma ładny kolor i połysk. Odcień jest nieco ciemniejszy na paznokciach niż w opakowaniu. Dwie warstwy dają ładne pokrycie i utrzymują się do kilku dni, więc jest dosyć trwały. Pędzelek dobrze rozprowadza lakier. W przypadku tego lakieru broni się przede wszystkim kolor. Produkt nie jest zły, ale mylnie określony  "żelowym".

sobota, 8 czerwca 2013

Antyperspiranty Dove


Kolejny miesiąc i kolejne testowanie Dove z Wizażem. Czerwiec ogłaszam zatem miesiącem dezodorantów antyperspiracyjnych.

Trafiły do mnie 2 spraye i 2 kulki w dwóch wersjach zapachowych.

  • Antyperspirant pielęgnujący w kulce Original 50 ml 
  • Antyperspirant w kulce z minerałami z Morza Martwego Natural Touch 50 ml
  • Antyperspirant w sprayu z minerałami z Morza Martwego Natural Touch 150 ml
  • Antyperspirant pielęgnujący w aerozolu Original 150 ml

Cena sklepowa powyższych kosmetyków to około 10-12 zł za sztukę.

Pora jest jak najbardziej idealna do wypróbowania antyperspirantów. Mam nadzieję, że słońce i wysoka temperatura dopisze, a ja będę mogła utwierdzić się, który dezodorant najlepiej chroni przed poceniem.
Troszkę szkoda, że w tym gronie zabrakło sztyftu w kremie, ponieważ takie ostatnio bardzo lubię. Spraye chętnie używam, a na samym wstępie minusem kulek jest płynna konsystencja tego kosmetyku, a ja nie lubię czekać na wyschnięcie. No ale jeśli dezodorant jest dobry to można mu wiele wybaczyć. Już jestem ciekawa     ;)

czwartek, 6 czerwca 2013

Efektima Peeling + Maska do rąk


Dwustopniowy zabieg do rąk marki Efektima. Najpierw peeling z olejem sojowym, drobinkami alg i olejem winogronowym, a następnie maska z wyciągiem z aceroli, kolagenem, elastyną i olejem arganowym.

Pozwolę sobie podsumować od pierwszego zdania: Rewelacja!
Tak samo dobry produkt jak peeling i maska do stóp Efektimy. O produkcie do stóp pisałam tutaj.

Myślałam, że peeling będzie ostry i szorstki, ale jest barko kremowy z odrobiną drobinek ścierających. Po kilku chwilach od wsmarowania peelingu w dłonie biały krem staje się niewidoczny i przezroczysty, pozostają zaś na skórze małe drobinki, które przyjemnie masują dłonie. Spłukujemy pozostałości po peelingu i przechodzimy do etapu drugiego. Po samym peelingu dłonie są rozmasowane, zmiękczone, gładkie i nawilżone. Skóra jest błyszcząca i nawilżona. Już na tym etapie rączki są w o wiele lepszym stanie.



Przychodzi pora na maskę do dłoni o miodowym kolorze. Maska jest tłuściutka, świetnie nawilżająca już od chwili zetknięcia się ze skórą. Głęboko nawilża dłonie, pozostawia je mięciutkie i gładkie. Po zalecanych 15 minutach jest już wchłonięta, co widać wyraźnie na błyszczących się i zregenerowanych dłoniach.

Polecam ten kosmetyk z całą przyjemnością. Idealnie sprawdzi się po większym sprzątaniu, kiedy nasze kobiece dłonie zmęczone są zmywaniem czy przeszły zapachem gumowych rękawiczek. Pomoże też na przebarwienia po gotowaniu, farbowaniu włosów czy innych ciężkich ogrodowych robotach, kiedy trzeba ekspresowo dłoniom przywrócić piękny wygląd... no i oczywiście na co dzień, bo przecież zadbane i piękne dłonie to wizytówka każdej kobiety.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Peeling Algi i minerały morskie Wellness & Beauty Rossmann


Peeling z soli morskiej i oliwki o świeżym i przyjemnym zapachu przeznaczony do ciała i dłoni. Sól jest bardzo drobna przez co dokładnie ściera naskórek i trzeba uważać, aby nie przesadzić z wcieraniem peelingu bo jest dość ostry. Jednak dzięki temu, że jest nieco ostrzejszy skraca czas zabiegu i właściwie wystarczy go tylko wmasować, a skóra staje się gładsza.
O ile dobrze sobie radzi ze ścieraniem, to ma inną znaczącą wadę. Jest niestety bardzo tłusty. Z jednej strony to dobrze, bo przy takiej intensywności peelingu skóra na pewno nie zostanie wysuszona, lecz dobrze nawilżona. Oliwka z tego peelingu jest jednak tak tłusta, że skóra staje się tak tłuściutka i lepka, że woda tego nie zmyje. Należy przemyć ciało z tłustej warstwy żelem po prysznic. Wtedy peeling ciała jest zakończony sukcesem.
Cóż, jest to zatem peeling, któremu trochę brakuje do ideału. Trzeba go delikatnie wmasowywać i użyć dodatkowo żelu pod prysznic, ale pozostawia mięciutką, odświeżoną i gładką w dotyku skórę. No i ten uroczy słoiczek...


sobota, 1 czerwca 2013

Odżywczy żel pod prysznic i Rozpieszczający żel pod prysznic od Dove



Dziś zestawienie dwóch żeli pod prysznic Dove. Oba produkty są niemalże identyczne, różni je jedynie zapach.

Żel z różowym zamknięciem to Rozpieszczający żel pod prysznic. Zaczynam od niego, ponieważ bardziej mi się spodobał. Zawiera mleczko migdałowe i kwiat hibiskusa, co daje słodkie i rzeczywiście rozpieszczające zmysły połączenie. Żel ma kremową konsystencję o bardzo delikatnym zabarwieniu bladego różu, pięknie pachnie i nie wysusza skóry.

Żel z niebieską etykietą to Odżywczy żel pod prysznic. Żel ma za zadanie orzeźwiać i odświeżać zapachem niebieskiej figi i kwiatu pomarańczy. Dla mnie jednak nie wywiązuje się z tej obietnicy. Zapach nie jest zły, ani brzydki. Po prostu jakoś mniej mi się podobał na tle innych produktów. Żel jest kremowy, w delikatnie niebieskim kolorze, dobrze myje ciało i pozostawia skórę miękką i gładką.


Właściwości żeli pod prysznic Dove (powyższych jak i pozostałych tej marki):
- łagodne dla skóry, nie podrażniają, nie powodują swędzenia
- przyjemne w użyciu dzięki kremowej, gęstej konsystencji
- dobrze myją ciało, aczkolwiek słabo się pienią
- średnio wydajne
- skóra po kąpieli pozostaje miękka, gładka, nie jest wysuszona ani napięta
- daje uczucie nawilżenia (nie tak dokładnie jak po balsamie, ale czuć różnice w stosunku do innych żeli, zwłaszcza tych, które nie mają kremowej konsystencji)
- przez to, że jest gęsty trzeba go nieco dłużej spłukiwać
- klasyczne i wygodne opakowania, stabilna buteleczka, funkcjonalne otwieranie

Aztec print na paznokciach

Motywy "azteckie", etno, folkowe i boho bardzo mi się podobają. To zwykłe wzorki geometryczne, ale zazwyczaj bardzo kolorowe i oryginalne. Dodatek, ciuch czy manicure w tym stylu z pewnością przykuje uwagę.  

Poniżej kilka pomysłów na malunki na paznokciach w azteckim stylu. Aby uzyskać ładny wzorek wystarczą już 2 różne kolory i opanowanie kilku wybranych kresek.