Łączna liczba wyświetleń

środa, 3 marca 2021

Zużycia kosmetyczne za luty

Zużycia kosmetyczne za luty :)

1. Masełko do rąk Figa Floslek – tłuste, treściwe, choć dobrze wchłaniające się w skórę. Gęsta konsystencja dobrze się rozprowadzała i pozostawiała skórę nawilżoną. Dobra alternatywa dla tradycyjnego kremu do rąk ze względu na jego konsystencję.

2. Maska w płacie nawilżająca Isana Happy Bear – urocza maseczka z nadrukiem w misie i dodatkiem kwasu hialuronowego. Dobrze działała na skórę, napinając ją, nawilżając i wygładzając. Szkoda, że to edycja limitowana.

3. Mleczko micelarne do demakijażu Mixa – doskonale radziło sobie z demakijażem. Nie podrażniało, nawet delikatnej okolicy oczu. Duża pojemność i ogromna wydajność. Zapach neutralny. Produkt warty polecenia.

4. Matujący żel do mycia twarzy z aktywnym węglem Eveline Cosmetics – dokładnie oczyszczało skórę pozostawiając uczucie świeżości na skórze. Przeciwdziałał powstawaniu niedoskonałości, delikatnie matowił skórę. Bardzo doby żel dla cery mieszanej.

5. Żel pod prysznic Polynesia FA – kwiatowa świeżość i dodatek olejku sprawiał, że kąpiel z tym żelem była bardzo przyjemna. Dobrze się pienił, nie wysuszał skóry, zostawiał ją świeżą i lekko nawilżoną.

6. Mgiełka Sugar Plum & Vanilla Avon – bardzo lubiłam jej zapach, był słodki i pachniał prawie, jak perfumy. Na tle innych mgiełek ten zapach długo się utrzymywał.  


2 komentarze:

  1. Gratuluję zużyć. Nie znam nic z tego niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nic, choć żel Fa miałam ale o innym zapachu i był to miły powrót po latach :) Mgiełek Avon miałam kilka, ale ten zapach jakoś mnie nie kusił :)

    OdpowiedzUsuń