Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 5 maja 2025

Zużycia kosmetyczne za kwiecień

 


Kiedy pogoda za oknem zaczyna być bardziej słoneczna, chętniej sięgam po kosmetyki, które wnoszą do codzienności odrobinę egzotyki, świeżości i... przyjemności. Przetestowałam dziewięć produktów – od żeli pod prysznic, przez pielęgnację włosów, po makijaż. Czas na szczere wrażenia!

Zużycia kosmetyczne za kwiecień

1. Żel pod prysznic Isana Love from Lisbon - Pierwsze, co mnie zachwyciło, to zapach – cytrusowo-kwiatowy, lekki, bardzo wakacyjny. Idealny na poranny prysznic, kiedy potrzebuję szybkiego pobudzenia. Konsystencja żelu nie wysusza skóry.

2. Żel pod prysznic Fa Ipanema Nights - Tutaj mamy już więcej zmysłowości – zapach egzotyczny, trochę słodszy, bardziej wieczorowy. Bardzo ładny! Bardzo kobiecy i długo utrzymujący się na skórze. 

3. Kremowe mydło w płynie o zapachu imbiru i cytryny Balea - Zapach jest naturalny i orzeźwiający, a do tego mydło nie przesusza skóry dłoni.

4. Ekspresowa odżywka Gliss Split ends miracle Schwarzkopf - Zdecydowanie przyspiesza rozczesywanie, a moje końcówki (które zwykle wołają o pomoc) wyglądają na bardziej wygładzone. Używam jej głównie po myciu, bez spłukiwania. Nie obciąża włosów, nie przetłuszcza – bardzo wygodna w codziennym stosowaniu. Mój must-have!

5. Odżywczy krem do ciała Garnier - Treściwa, ale nie tłusta formuła, która świetnie się rozprowadza i wchłania. Skóra po nim jest wyraźnie bardziej miękka i elastyczna. Doskonale nawilża. Używam głównie wieczorem – działa jak kompres po całym dniu. Delikatny, przyjemny zapach utrzymuje się jeszcze przez kilka godzin.

6. Odżywka w płynie Kwiat Bananowca Ziaja - Bardzo przyjemne zaskoczenie! Ma lekki, kwiatowo-owocowy zapach i daje efekt wygładzenia bez obciążenia. Używam jej jako nawilżenia włosów przed suszeniem – wówczas włosy lepiej się układają i są mniej spuszone.

7. Peeling regenerujący do rąk Jeżyna Funny Animals Marion - Drobinki są delikatne, ale skuteczne, a po użyciu dłonie są miękkie i przyjemnie pachnące. Idealny na szybkie SPA dla rąk.

8. Maseczka nawilżająco-rozświetlająca/ primer Rose Quartz Bielenda - Jako primer sprawdza się dobrze – wygładza cerę, daje lekkie rozświetlenie. Jako maseczka – przyjemnie nawilża i wygładza. To coś między pielęgnacją a makijażem. Efekt glow gwarantowany. 

9. Maskara Mega Volume Ardell - Szczoteczka trochę większa, więc trzeba się przyzwyczaić. U mnie się nie sprawdziła ze względu na problematyczną aplikację i osypywanie się.  


4 komentarze:

  1. Nie miałam okazji jeszcze używać tych kosmetyków. Zainteresowała mnie odżywka z Ziaji. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo praktyczna i wygładza dobrze włosy :)

      Usuń
  2. Miałam tylko mydło z Balea, aż mnie Isana zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba kosmetyki to fajne, świeże zapachy :)

      Usuń