Łączna liczba wyświetleń

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Enzymatyczny peeling dotleniający. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Enzymatyczny peeling dotleniający. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 stycznia 2014

Enzymatyczny peeling dotleniający Bieleneda


Swojego czasu bardzo zainteresowały mnie peelingi enzymatyczne. Niestety są dość mało popularne, a przede wszystkim słabo dostępne. Szukałam wszędzie tego z Ziaji i bez skutku. Postanowiłam zatem wypróbować wersję do skóry wrażliwej z Bielendy.

Peeling enzymatyczny o właściwościach dotleniających ma postać żelu o lekko niebieskawym zabarwieniu. Kosmetyk ma dwie saszetki, ale żel jest o tyle rzadki, że już jedna z tych dwóch saszetek wystarczyłaby na dwa razy. Miałam niestety trudności z nałożeniem jednej porcji, bo bardzo spływa i jest jej za dużo.

Żel ma bardzo ładny zapach, tuż po nałożeniu chłodzi skórę. Niestety odczuwałam też odrobinę niepokojące pieczenie i szczypanie skóry. Kosmetyk należy trzymać na twarzy 5-10 minut, ale ponieważ u mnie szczypanie nie przechodziło zmyłam po tych kilku minutach.

Cera jest oczyszczona i odświeżona, zmatowiona, odrobinę bardziej gładka i ma mniej zapchane pory.
Nie zgodzę się jednak, że jest dla cery wrażliwej i delikatnej, bo w moim przypadku podrażnił.
Efekt jest w porządku, ale trzeba z tym peelingiem ostrożnie. Zużyję drugą saszetkę, ale wątpię, abym do niego wróciła. Już raczej nie zaryzykuje. Pozostaje mi szukać innych peelingów enzymatycznych.

Zajrzyjcie jeszcze do mojej biblioteczki :)
Ostatnio pochłonęło mnie wiele ciekawych książek. Niektóre trochę zaległe, inne czytane jednym tchem, a do jeszcze innych ciągle wracam.