Przepis znaleziony w internecie. Banalny i łatwy ;) Robi się migiem, a smakuje całkiem dobrze. Zbliżone do babki lub ciasta straciatella, bo ja akurat uwielbiam czekoladę i dodałam kawałki gorzkiej czekolady, ale można do niego wrzucić wszystko. Wierzch oprószyłam listkami migdałów i wygląda bardzo apetycznie ;)
Poniżej przepis:
- 1 szklanka mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- pół szklanki oleju,
- 4 jajka,
- 1 budyń (np. waniliowy, śmietankowy)
- i dowolne dodatki, co kto lubi (np. bakalie, owoce, czekolada, wiórki kokosowe itd)
Białka ubijamy na sztywną piane, a resztę składników miksujemy do połączenia. Do tego dodajemy pianę i delikatnie mieszamy (najlepiej dużą, drewnianą łyżką). Wlewamy na blachę wysmarowana margaryną i posypaną tartą bułka. Na wylane ciasto kładziemy wybrane dodatki i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Piec około godziny.
U mnie przez startą i pokruszoną czekoladę wyszedł ładny złocisty kolorek ciasta ;)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz