Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 lipca 2012

Testuję oliwki Ziaja do masażu

Dobry masaż potrafi zdziałać cuda... A seksowny masażysta potrafi podwójnie! ;) Do testowania oliwek potrzebna była mi druga para rąk, a więc udało mi się namówić do tego mojego mężczyznę.

Masowanie i używanie oliwek było całkiem przyjemne, ale skupmy się na produkcie.


Numer jeden z lewej strony z fioletową etykietą to oliwka do masażu relaksująca, druga zaś z niebieską etykietą to oliwka ujędrniająca.

Zgodnie z właściwościami oliwka ujędrniająca została użyta na pośladki, uda i brzuch. Relaksująca na plecy, ramiona i nogi.
Obie mają ładny, delikatny zapach i bardzo dobrze się rozprowadzają.
Co do działania opisanego na opakowaniach - relaksacji i ujędrniania - sądzę, że każda oliwka może relaksować lub ujędrnić w zależności od sposobu masowania. Gdy masujemy ciało delikatnie i powolnie to z pewnością daje to duży relaks i odprężenie, energiczne ruchy pobudzają mięśnie do działania dzięki czemu efektem jest ujędrnienie.
Oliwki są nieco "trudne" w użyciu. Trzeba mieć drugą osobę masującą, aby całe ciało poddać masażom, ale wkrótce spróbuję sama masażu stóp, nóg oraz brzucha.
Największym jednak plusem oliwek jest ich głębokie wnikanie w skórę przez masowanie. Przez następnych kilka dni skóra jest nawilżona i gładka i wówczas nie trzeba balsamu.


Chyba będę musiała zainwestować w duży zapas oliwek albo dobrego prywatnego masażystę ;)

Ze strony technicznej: oliwek nie należy przechowywać w pozycji leżącej -  w transporcie niestety trochę się wylało i koperta była cała w oliwce.
Mały minus za niewygodny aplikator, oliwka jest płynna i po naciśnięciu pompki rozchlapuje się na wszelkie strony. Trzeba osłaniać dłonią przy naciskaniu.

2 komentarze:

  1. Nie używałam oliwek, ale warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też nie używam, ale jak znajdę "masażystę" na pewno wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń