Łączna liczba wyświetleń

sobota, 23 listopada 2013

Relaks na wyspie Bali


Leżałam w maleńkim domku przy plaży. Nie miał ścian lecz zwiewne kotary, którymi potrząsał wiatr. Między dzwoneczkami u jej wejścia szalała morska bryza tak, że pięknie dźwięczały. Szum fal, dogodna temperatura i przyjemne dźwięki oplatające ciszę dopełniały tą chwilę. Wokół pełno było kwiatów, maleńkie frangipani. Z kilku uplotłam wianek i gdyby ktoś teraz zobaczył mnie w tym wieńcu pomyśleć by mógł, że jestem indonezyjską księżniczką.


Mój relaks dopełniła masażystka, która przystąpiła do balijskiego rytuału. Delikatny peeling wtarła w moje ciało, a zapach kwiatów frangipani wtopił się w moją skórę. Peeling był aksamitny ze świeżym dodatkiem trawy cytrynowej. Miał on relaksujący zapach. Jego gęsta i bardzo delikatna konsystencja nie ścierała mocno naskórka, raczej nawilżała skórę. Perłowa i kremowa formuła tego kosmetyku sprawiła, że zamknęłam oczy i odpłynęłam razem z falami przybijającymi tuż obok do brzegu...


Odświeżający peeling do ciała z kwiatem frangipani i trawą cytrynową przeniósł mnie wprost na balijską plażę. Ten kosmetyk od Avon z serii Planet Spa pięknie pachnie i rozbudził moje podróżnicze marzenia. Bali to przepiękna indonezyjska wyspa i muszę przyznać, że kiedy przeglądam oferty wycieczek egzotycznych, ta najbardziej mnie ekscytuje. 
Dzięki kosmetykom Planet Spa Bali Botanica mogę choć trochę wczuć się w klimat ;) zwłaszcza w takie okropne szare dni jak teraz.


Na peeling niestety ten kosmetyk jest za słaby, bo ma mało drobinek ścierających, ale za to masuje troszkę ciało i przede wszystkim dobrze je nawilża. Zapach jest bardzo delikatny, ale świeży za razem, bardzo relaksujący. Zdecydowanie kosmetyk warty wypróbowania, przyjemnie i jeszcze raz przyjemnie.


1 komentarz:

  1. Lubię serię Planet Spa ale lubię też mocne peelingi...więc tego chyba nie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń