Łączna liczba wyświetleń

sobota, 4 października 2014

Kosmetyki używane we wrześniu

Mój ulubiony wrzosowy miesiąc już za nami. Zobaczcie czego używałam w ostatnim miesiącu.

A na samym końcu zdjęcie z mojego krótkiego wypadu wrześniowego :)


Odżywka Argan Professional do włosów - całkiem dobra, opisywana tutaj. Wygładzała i nawilżała włoski czyli to, czego najbardziej im potrzeba.

Maseczka do twarzy peel-off Sake i Ryż Planet Spa Avon - wydajna, wygodna, oczyszczająca. Pisałam o niej już kiedyś.

Żel pod prysznic ochronny Nature Secrets Wanilia i Granat Oriflame - cudny zapach, kremowa konsystencja żelu i do tego fajne opakowanie. Bardzo dobry żel. Kupiony w zestawie.

Żel pod prysznic Aimi Oriflame - w przeciwieństwie do poprzednika ten żel jakoś nie przypadł mi szczególnie do gustu. Nie był zły, ale wolę poprzedni.

Oczyszczający tonik do cery tłustej i mieszanej Avon Solutions - tonik o właściwościach matujących. Na początku gdy kupiłam przeraził mnie zapach alkoholu w nim, bałam się, że podrażni cerę bo staram się unikać alkoholu w kosmetykach do twarzy. Jednak nic złego się nie działo, nie podrażniał, a wręcz oczyszczał dogłębnie. W sam raz na letnią porę, kiedy cera przetłuszcza się jeszcze bardziej. Jakiegoś szczególnego matowienia nie zauważyłam, ale wysuszanie pryszczy owszem.

Szampon ochronno-wzmacniający do wszystkich rodzajów włosów Advance Techniques Avon - o ile większość Advance Techniqes ostatnio pasuje moim włosom, tak ten troszkę mi podpadł. Za gęsty, zdecydowanie za gęsty przez co miałam wrażenie, że nie oczyszcza dokradnie włosów i wręcz je obciąża. Nawilżał włosy, pozostawiał zregenerowane i w dobrym stanie. Jego działanie było w porządku, ale po prostu nie myło mi się nim dobrze włosów.
Teraz używam najnowszej serii Advance Techniques i niedługo ją opiszę. Kiedy jednak pamięcią sięgam do szamponów Advance Techniques to najlepsza była seria z olejkiem arganowm czyli z niebieskimi zakrętkami.

Korektor Color Trend Medium - troszkę za ciemny, troszkę za bardzo kremowy. Odznaczał się kolorem i świeceniem po nałożeniu. Jednak to nie jest to, czego oczekuję w korektorach.

Próbka żelu normalizującego do mycia twarzy Liście Manuka Ziaja - próbka zwykłego żelu, bo teraz jestem w trakcie używania żelu z drobinkami. Przyjemny i świeży zapach serii, dobre oczyszczanie i brak podrażnień. Te kosmetyki będą się przewijać w mojej kosmetyce na pewno w najbliższym czasie. Mam jeszcze tonik. Planuję kupić pastę za jakiś czas i krem.


Garnier Mineral Action Control Sztyft - bardzo dobry dezodorant i przede wszystkim w moim ulubionym sztyfcie. Dobrze chronił przed poceniem, a przy tym miał bardzo ładny i świeży zapach, który długo się utrzymywał. Pisałam o nim tu.

Glicerynowy krem do rąk Różowa Magnolia Avon - szybko wchłaniający się, o miłym zapachu z delikatnie mieniącymi się drobinkami rozświetlającymi dłonie. W sam raz na co dzień do dłoni i ochrony przed wysuszeniem skóry. W ładnym różowym opakowaniu.

I obiecana pocztówka z bardzo króciutkiej chwili odpoczynku we wrześniu :)


1 komentarz:

  1. Morzeeee Kocham Morze nasze :))) Maseczkę mam świetna jest, szampon też fajny :)

    OdpowiedzUsuń