Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 2 marca 2015

Uniwersalny balsam z wyciągiem z róży Avon Naturals


Balsam do ust zamknięty w małym zakręcanym opakowaniu. W ofercie są różne wersje zapachowe, ja mam tą z wyciągiem z róży.

Pachnie bardzo ładnie, świeżymi różami. Pozostawia na ustach lekki połysk charakterystyczny dla wazeliny. Bardzo ładnie prezentuje się na ustach, tak subtelnie, inaczej niż błyszczyk.
Nawilża usta, nie wysusza, sprawia, że regenerują się po nadmiernym spierzchnięciu. Nie skleja ust. Konsystencja jest w sam raz, nie za rzadka i nie za gęsta. Dobrze się rozprowadza.
Bardzo wydajny mimo małego opakowania.

Trzeba mieć jednak na uwadze, że na ustach po posmarowaniu czuć lekkie mrowienie lub szczypanie. Przechodzi po jakiejś minucie.
Opakowanie także do najbardziej higienicznych nie należy. Kosmetyk, po który sięgamy palcem nie jest dla mnie wcale lepszym balsamem, od tych w sztyfcie, jest wręcz przeciwnie.

Jako odmiana od zwykłych balsamów za kilka złotych (około 6/7 zł) można go wypróbować. Nie jest to zły kosmetyk, ale trzeba mieć na uwadze jego specyficzne opakowanie i chwilowe mrowienie. Poza tym jest ok.

W przypadku, gdy nie będzie pasował nam jako balsam do ust może się przydać do pielęgnacji skórek wokół paznokci lub bardzo suchych łokci. Balsam jest uniwersalny i nadaje się do każdej bardzo suchej partii ciała.

1 komentarz: