Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 sierpnia 2016

Duże denko wakacyjne


Tym razem zbiorcze zużycia kosmetyczne za oba letnie miesiące lipiec i sierpień :)

1. Nawilżający kremowy żel pod prysznic Indian Rituals Avon  Senses - przyjemny delikatny zapach o lekko korzennych nutach. Dobrze nawilża i pieni się. W sam raz na co dzień.

2. Żel pod prysznic i do kąpieli Kokos Yves Rocher - niesamowity zapach kokosów, który uwielbiam. Żel pachniał niczym drink Malibu ;) Cudownie się pienił, nie wysuszał ciała. I do tego taka duża butelka. Rewelacja!

3. Mleczko-nawilżająco ujędrniające Yves Rocher - byłam nim miło zaskoczona. Bardzo dobre mleczko do ciała.

4. Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej - bardzo wydajny produkt, idealny do przecierania i oczyszczania twarzy. Na pewno jest bezpieczny i nie powoduje problemów z cerą.

5. Antyperspirant extra fresh Garnier Mineral - fajny sztyft o wysokiej skuteczności. No i do tego ten zapach... Trwały, a do tego nie dający się potowi, Chętnie do niego wrócę kiedyś.


6. Orzeźwiający żel pod prysznic Rio Coctail Avon Senses - o zapachu mohito a zatem rumu, limonki i mięty. Żel dodatkowo pozostawiał na skórze uczucie chłodzenia, które faktycznie czuć podczas kąpieli. Przyjemny zapach i fajna odmiana żelu pod prysznic.

7. Odbudowujący balsam-maska łopianowa Elfa Pharm - wzmacniający balsam do włosów. Używałam razem z szamponem z tej samej serii, aby wzmocnić swoje włosy, odżywić je, odbudować i zapobiec nadmiernemu wypadaniu, ale niestety wyraźnych efektów i zmian nie zauważyłam.

8. Czekoladowy krem pod prysznic BingoSpa  -  kąpiel z takim czekoladowym żelem pod prysznic zawsze jest apetyczna.

9. Organiczny Szampon Przeciw Wypadaniu i Stymulacji Wzrostu Włosów "Rosyjskie Pola" Czarny Chleb Fratty - szampon w zapachu tak naprawdę nie pachnie chlebem, ale jak dla mnie herbatnikami lub ciasteczkami maślanymi. Jeśli chodzi o działanie to było z nim podobnie jak w przypadku szamponu łopianowego. Miałam duże oczekiwania, ale nie zauważyłam poprawy wzrostu włosów po nim.

10. Maska do włosów Agafii drożdżowa - pachnąca drożdżami maska była bardzo zachwalana przez wiele osób, a miała przeciwdziałać wypadaniu włosom i pobudzać je do wzrostu. Niestety u mnie się nie sprawdziła. Nawilżała włosy i odżywiała, ale bez stymulacji do wzrostu i wielkich zmian podczas jej używania.

11. Mineralny żel myjący z mikrogranulkami do cery mieszanej i tłustej - dobry żel myjący do twarzy. Oczyszczał, delikatnie złuszczał, a nawet radził sobie z trudniejszym makijażem.


12. Podkład 1 2 3 Perfect Bourjois - nr 52 Vanilla. Bardzo dobry podkład, który dobrze kryje, nie wysusza skóry i do tego wpasowuje się w naturalny koloryt cery. Dobrze też nawilża, co może powodować świecenie na cerze tłustszej i konieczność jej przypudrowania. Mimo wszystko lubię ten podkład i sądzę, że będę do niego wracać.

13.  So Elixir Purple Yves Rocher - woda perfumowana, w której byłam absolutnie zakochana. Zmysłowa, intensywna, ale nie zbyt nachalna. Dla mnie zapachowy strzał w dziesiątkę, który idealnie odzwierciedlał mnie. O producenta: "Zapach głęboki i magnetyczny, wyraża siłę uwodzenia. W sercu zapachu kryje się kwiat z niczym nieporównywalny- mleczny, miodowy, kobiecy, urzekający…
Tuberoza uwalnia swój aromat, niczym strzały i nie pozwala się od niego uwolnić. Towarzyszyć mu może tylko męska nuta wetiwerii. Połączona z esencją Bergamoty, tworzy akord wibrujący, kwiatowo-drzewny, lekko dymny, jakby owocowy, a przede wszystkim niezwykły. Ostatnie skrzypce grają w duecie waniliowa żywica benzoesowa i zmysłowa, głęboka Patchoula".
Uwielbiałam go za każdym razem, gdy go używałam. Staram się nie wracać do zapachów, nawet jeśli jakiś bardzo mi się podobał, ale z tym zapachem będę musiała zrobić wyjątek i kupić chyba kolejny flakon. Jest tego wart.


Próbki:

Mydło w płynie Wanilia Yope - naturalne mydło waniliowe, które pięknie pachnie i świetnie się pieni.

Długotrwale nawilżający balsam do ciała z ziarnami Chia Avon Nutra Effects - dobrze nawilża, ale trochę za rzadki dla mnie.

Lekki krem odżywczy Nivea Care - dobrze nawilża, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i nie kłóci się z podkładem. Warta uwagi nowość.

Lekki krem brzozowy Sylveco - bardzo byłam ciekawa jego działania, bo chciałam go kupić. Niestety roluje się pod podkładem, a szkoda, bo jest mi potrzebna taka ziołowa pielęgnacja, ale teraz nie wiem czy go jednak kupię.

Baza wygładzająca Anew Vitale - krem bazowy jak każdy, nie uwiódł mnie niczym szczególnym.

Odżywczy krem do twarzy Himalaya Herbals - intensywnie nawilżający i odżywczy krem, przydatny dla mojej mieszanej cery tylko w przypadku mocnego przesuszenia.


1 komentarz:

  1. Żel chłodzący avonu jeszcze mam, bo wzięłam dużą butlę ;)i czekoladowy żel i do twarzy też miałam :) Próbkę avonową nowego balsamu i kremu mam, ale jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń