Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 12 sierpnia 2012

Jesienne MUST HAVE


Sklepy uzupełniają powoli kolekcje nowymi trendami na jesień 2012. Warto wiedzieć już teraz co będzie modne za choćby miesiąc i gdy nadejdą chłodniejsze dni. Nie musimy jednak wymienić całej szafy, wystarczy kilka nowości by odświeżyć garderobę.

Najmodniejsze kolory/motywy to:
- skandynawskie wzory
- luźne swetry
- baskinka
- koronka
- ćwieki
- krata
- kwiaty
- kołnierzyki
- styl oversize
- kolory: bordo, musztarda, khaki, granatowy, złoto, srebro









sobota, 11 sierpnia 2012

Eksperymenty z rozjaśnianiem

Zafundowałam sobie podwójne rozjaśnianie po 30 minut i zniszczone końcówki w kolorze miedziano-złotym. Trzeba je teraz doprowadzić do porządku i przestawić się psychicznie na nowy kolor ;)

Kilka słów o kosmetykach, których użyłam.

Joanna, Blond, Proteinowy rozjaśniacz - Zawiera utleniacz 12% w formie płynnej + proszek do rozjaśniania (i maseczkę po rozjaśnianiu). Strasznie mocne w działaniu, zwłaszcza na zniszczone włosy i cienkie. Miał rozjaśniać do 6 tonów, nie będę oceniać tego działania, bo w trosce o moje włosy przerwałam rozjaśnianie tym produktem, ale do 6 tonów raczej mu daleko. Włosy po nim są matowe, łamliwe i strasznie suche, że nie idzie ich ułożyć. 
Cena: 7 zł.
Krem do rozjaśniania włosów - Zawiera utleniacz w kremie 9% i proszek rozjaśniający. Może gdybym zaczęła od tego kremu i trzymała go jakaś godzinę to miałabym pożądany efekt. Krem świetnie trzymał się włosów, było od razu widać, że jest delikatniejszy. Niestety po wcześniejszych przejściach bałam się przesadzić z czasem trzymania go na włosach i zmyłam również za szybko. 
Cena: 5,70 zł.

Podsumowanie

Takie eksperymenty tylko dla odważnych. Na ciemniejszych włosach tak to już jest, że nawet jeśli uda się otrzymać piękny blond, z czasem nabiera on koloru żółtawego (zwłaszcza na naturalnym ciemnym blondzie) i rudawego (na naturalnych brązowych i ciemniejszych). Jednakże ombre modne jest w każdym odcieniu :) Wszystko zależy od natchnienia, ulubionego koloru i wymarzonego efektu.


A wy, znacie może sprawdzone kosmetyki/sposoby na zniszczone i cienkie włosy?



piątek, 10 sierpnia 2012

Ciągle modne Ombre Hair

Spróbuję i ja :) zobaczymy czy wyjdzie choć trochę tak jak mają inne dziewczyny. Boję się, ale cóż... ;) Zmiany są potrzebne.




niedziela, 5 sierpnia 2012

Babskie kino z głębią

Postanowiłam przygotować listę moich ulubionych melodramatów, które mają głęboki sens i mówią wprost o trudnych tematach i życiu, a zwłaszcza o trudnościach jakie ze sobą niesie... I o miłościach, tych wielkich, które równie dramatycznie się kończą albo po latach łączą.
To tylko jedne z niewielu propozycji wartych polecenia, podaje te które mnie naprawdę miło zaskoczyły. Nie są to raczej proste filmy, czasem mogą być potrzebne nawet chusteczki ;)

Zakochać się

 (1984)

Falling in Love



Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem i mimo tego, że oboje mają swoje rodziny, zakochują się w sobie. Świetna gra aktorska Streep i Deniro. Mimo tego, że film jest dość stary, jest bardzo wciągający. Piękna historia o tym, że prawdziwa miłość może zrodzić się w każdej chwili i odmienić całe życie, mimo tego, że potencjalna druga połówka jest tuż obok. 

Blue Valentine

 (2010)


Historia o upadku miłości i małżeństwa. Dawne poświecenia, uczucia i namiętności z czasem zanikają, a na ich miejsce powstają problemy. On zrobił dla niej bardzo dużo, choć nie był idealny, ona przystała na te uczucia, jednak z biegiem lat zaczęli się mijać, przestali rozumieć i kochać. Film inny niż wszystkie, bo ukazuje, że nawet największe uczucia mogą się wypalić. Niesamowicie emocjonujący obraz końca miłości, poruszający o tyle bardzo, że w dzisiejszym świecie wielu ludzi boryka się z takimi problemami.

Jeden dzień

 (2011)

One Day



O tym jak jedna mała iskra uczucia może rozpalać się przez lata. Bohaterowie: Emma i Dexter poznają się w młodości i na krotko zbliżają się do siebie, by później pozostać koleżeństwem. Oboje próbują poradzić sobie jakoś w życiu  próbują znaleźć swoje szczęście - zarobić pieniądze, znaleźć miłość, założyć rodzinę. 
Pasjonująca jest tutaj postawa Emmy, pełna optymizmu podchodzi do Dextera, pragnie mu pomagać, cierpliwie doradza mu we wszystkich problemach i widząc jego szczęście jest szczęśliwa razem z nim. Ale sama wewnątrz pragnie czegoś więcej. Dexter dopiero po wielu przejściach i latach zdaje sobie sprawę, że to Emma jest właśnie kobietą dla niego.
Byli obok siebie, ale nie zwracali na siebie uwagi. Emma cierpliwie wyczekiwała swojego szczęścia, aż w końcu znalazła je obok Dextera, który także to zrozumiał. Przyszło im wiecznie tęsknic za miłością życia.

Zeszłej nocy

 (2010)

Last Night



Dawna miłość, nowa miłość vs małżonkowie. On wyjeżdża na wyjazd służbowy z seksowną i kuszącą koleżanką. Ona spotyka dawnego chłopaka. Wszystko to jest pokusą do zdrady i tym samym do rozpadu małżeństwa. On - staje przed dylematem czy ulec pokusom cielesnym, jak to facet. Ona - staje przed dylematem uczuciowym, ożywają w niej dawne uczucia do byłego chłopaka. Jaka zdrada jest tutaj gorsza? 
Miłość do byłego i pociąg seksualny do koleżanki z pracy okazują się być bardzo silne, że małżeństwo staje pod znakiem zapytania. 
Film ukazujący, że nawet małżeństwo, które jest udane w jednej chwili może się rozpaść. Nic nie jest pewne. Wystarczy tylko jedna noc, a całe życie może się odmienić - wystarczy chwila słabości na seks z kimś innym lub fala uczuć do kogoś innego, które już nie dadzą spokoju. Czy dobrze wybrali będąc ze sobą i co się z nimi stanie? Co jest ważniejsze? To tak trudne pytanie, że nigdy nie będzie wiadomo, co zdecydować. 


Pozostałe ciekawe tytuły warte obejrzenia: 
Wpadka (2001) Crush - z Andie MacDowell
Słodki listopad (2001) Sweet November - z Charlize Theron i Keanu Reevsem
Księżna (2008) The Duchess - z Keirą Knightley
Pamiętnik (2004) The Notebook - z Rachel McAdams i Ryanem Goslingiem
Wciąż ją kocham (2010) Dear John - z Amandą Seifried i Channingiem Tatum
Jeśli tylko (2004) If only - z Jennifer Love Hewitt


czwartek, 2 sierpnia 2012

Garnier Essentials + Skin Naturals - żel, tonik, krem.

Seria Garnier Essentials z winogron (zielona)


przeznaczona jest dla skóry mieszanej i normalnej, a jej głównym zadaniem jest dostarczenie skórze witamin i codzienna normalna pielęgnacja.
Bazuje na ekstrakcie z winogron oraz prowitaminie B5, które odświeżają, oczyszczają i łagodzą.
Cała seria najlepiej spisze się u osób z cerą mało problematyczną, ponieważ zapewnia tylko i wyłącznie:
oczyszczanie - żel, 
odświeżanie - tonik,
nawilżanie - krem. 

Przy użyciu czuć miły zapach, produkty nie podrażniają cery oraz pozostawiają ją czystą.
Ja mam cerę skłonną do wyprysków tłustą, świecąca się i bardzo problematyczną więc owa seria mija się z moimi potrzebami, jednakże w przerwach od używania specjalnych kosmetyków, które przeznaczone są dla cery trądzikowej często ją podrażniają, ta seria może ukazać się miłym ukojeniem w przeciwieństwie od kosmetyków silnie działających z alkoholem.
Garnier Eseentials bazują na naturalnych składnikach i nie posiadają alkoholu. Są naprawdę delikatne.

Żel oczyszczający
+ dobrze się pieni
+ jest wydajny
+ ma ładny zapach
+ delikatnie myje twarz
+ wygodna pompka ułatwia dozowanie

Tonik witaminowy

+ oczyszcza twarz
+ usuwa zanieczyszczenia i toksyny
+ pozostawia cerę świeżą

Krem na dzień dla skóry normalnej/mieszanej 
Garnier Skin Naturals

Produkt przeznaczony również do cery mieszanej i normalnej tak jak Essentials z winogron, utrzymany w tej samej gamie kolorystycznej.
+ bardzo lekka konsystencja
+ szybko wchłania się w skórę
+ nie jest ciężki
+ ładnie pachnie
+ idealny pod makijaż (nie zostawia tłustej powłoczki)
+ jest super na lato 


Podsumowanie: gdybym tylko nie miała tak dużych problemów z cerą z pewnością zostałabym przy seriach dla cery mieszanej Garniera na dłużej. Gdy jednak moja cera jest podrażniona od silnych kosmetyków warto sięgnąć po coś delikatnego, lekkiego, neutralnego i nie pogarszającego sytuacji czyli po powyższe kosmetyki ;)

czwartek, 26 lipca 2012

Kremowy żel pod prysznic Liczi & Kwiat róży

Limitowana edycja Magia Azji - CZYSTA AZJA.  

Żel pod prysznic - liczi chińskie i kwiat róży. Kupiony w drogerii Rossmann za 3,39 zł! Nie muszę dodawać, że skusiła mnie głownie cena ;) i ten żel jest jej wart. Pozostałe z tej serii były droższe o kilka złotych, więc wybrałam ten bez wahania. 
Jego zapach jest całkiem świeży, nie aż tak bardzo przesłodzony. Konsystencja kremowa i bardzo wydajna. Ładnie się pieni i nie pachnie wcale tak słodko, ale ładnie, jakby był perfumowany.



Za taką cenę jest naprawdę świetny, a i opakowanie bardzo ładne, bo z tego przedziału cenowego można co najwyżej kupić żel o jednolitym kolorze w brzydkiej plastikowej butelce z napisem bijącym po oczach TESCO albo inne NAJTAŃSZE serie.

Opakowanie 200 ml, ale kto powiedział, że ciągle mamy używać tych butli z 250 ml czy 400 ml? Ja uwielbiam co chwilę używać inny żel i małe opakowanie jest wskazane, poręczne i w sam raz na podróż. 

wtorek, 24 lipca 2012

Ekspresowe i banalnie proste ciasto

Przepis znaleziony w internecie. Banalny i łatwy ;) Robi się migiem, a smakuje całkiem dobrze. Zbliżone do babki lub ciasta straciatella, bo ja akurat uwielbiam czekoladę i dodałam kawałki gorzkiej czekolady, ale można do niego wrzucić wszystko. Wierzch oprószyłam listkami migdałów i wygląda bardzo apetycznie ;)

Poniżej przepis:
- 1 szklanka mąki
3/4 szklanki cukru 
- 1 cukier waniliowy
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- pół szklanki oleju, 
- 4 jajka, 
- 1 budyń (np. waniliowy, śmietankowy) 
- i dowolne dodatki, co kto lubi (np. bakalie, owoce, czekolada, wiórki kokosowe itd)

Białka ubijamy na sztywną piane, a resztę składników miksujemy do połączenia. Do tego dodajemy pianę i delikatnie mieszamy (najlepiej dużą, drewnianą łyżką). Wlewamy na blachę wysmarowana margaryną i posypaną tartą bułka. Na wylane ciasto kładziemy wybrane dodatki i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Piec około godziny. 


U mnie przez startą i pokruszoną czekoladę wyszedł ładny złocisty kolorek ciasta ;)
Smacznego!

piątek, 6 lipca 2012

Testuję oliwki Ziaja do masażu

Dobry masaż potrafi zdziałać cuda... A seksowny masażysta potrafi podwójnie! ;) Do testowania oliwek potrzebna była mi druga para rąk, a więc udało mi się namówić do tego mojego mężczyznę.

Masowanie i używanie oliwek było całkiem przyjemne, ale skupmy się na produkcie.


Numer jeden z lewej strony z fioletową etykietą to oliwka do masażu relaksująca, druga zaś z niebieską etykietą to oliwka ujędrniająca.

Zgodnie z właściwościami oliwka ujędrniająca została użyta na pośladki, uda i brzuch. Relaksująca na plecy, ramiona i nogi.
Obie mają ładny, delikatny zapach i bardzo dobrze się rozprowadzają.
Co do działania opisanego na opakowaniach - relaksacji i ujędrniania - sądzę, że każda oliwka może relaksować lub ujędrnić w zależności od sposobu masowania. Gdy masujemy ciało delikatnie i powolnie to z pewnością daje to duży relaks i odprężenie, energiczne ruchy pobudzają mięśnie do działania dzięki czemu efektem jest ujędrnienie.
Oliwki są nieco "trudne" w użyciu. Trzeba mieć drugą osobę masującą, aby całe ciało poddać masażom, ale wkrótce spróbuję sama masażu stóp, nóg oraz brzucha.
Największym jednak plusem oliwek jest ich głębokie wnikanie w skórę przez masowanie. Przez następnych kilka dni skóra jest nawilżona i gładka i wówczas nie trzeba balsamu.


Chyba będę musiała zainwestować w duży zapas oliwek albo dobrego prywatnego masażystę ;)

Ze strony technicznej: oliwek nie należy przechowywać w pozycji leżącej -  w transporcie niestety trochę się wylało i koperta była cała w oliwce.
Mały minus za niewygodny aplikator, oliwka jest płynna i po naciśnięciu pompki rozchlapuje się na wszelkie strony. Trzeba osłaniać dłonią przy naciskaniu.