Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 1 maja 2014

Zużycia kwietnia


Kilka drobnostek z ubiegłego miesiąca - kwietnia w wiosennej odsłonie.

Bestsellerowy krem do rąk i paznokci nawilżający Lirene. Idealny, dobrze nawilżający, pachnący. Ratuje wysuszone nawet mocno dłonie. Pisałam o nim i jego drugiej wersji tutaj.

Maseczka koktajlowa rozświetlająca S.O.S. na twarz i pod oczy Perfecta z 24-karatowym złotem i kwasem hialuronowym. Zawiera 8 ml i wystarcza na kilka użyć. Nawilża cerę i intensywnie ją rozświetla. Najlepiej używać jej na noc, wtedy dokładnie wnika i nie widać już złotej poświaty na skórze lecz jakby pod skórą. Maseczka jednak jak dla mnie jest ciężka i własnie to wchłanianie zajmuje całą noc i tylko wtedy daje efekt rozświetlenia twarzy. Gdy zmyje się ją wcześniej, to właściwie efekt znika. Nie zmywa się jej po nałożeniu, a producent uważa, że po najwyżej 15 minutach można na jej bazie wykonać makijaż. U mnie nic z tego. Nie przypadła mi szczególnie do gustu.

Pielęgnująca odżywka z marokańskim olejem arganowym do wszystkich rodzajów włosów Avon - sprawdzona odżywka, dobrze działa na włosy. Pisałam o niej już wcześniej razem z szamponem z tej linii.

Nabłyszczający spray podkreślający kolor włosów Avon - spray dodaje włosom blasku. W sam raz po prostowaniu włosów kiedy chcemy podkreślić jak pięknie lśnią. Włosy są rzeczywiście rozświetlone, ale nie obciążone. Zapach też przyjemny, typowy dla serii Advance Techniques. Świetny na wiosnę i lato, bo wtedy pięknie odbija się słońce na lśniących kosmykach.

Ujędrniający peeling do ciała Avon - ten to dopiero bubel. Razi zapach alkoholu, brak skuteczności i żadne działanie. Takie klejące się mazidło. Całkiem niedawno go używałam i nie polecam.

Perfumowany żel pod prysznic Versae Yellow Diamond - jak przystało na markowy i perfumowany żel jego zapach był bardzo wyrazisty i długo utrzymywał się na skórze po kąpieli. Tak długo, że cały mój szlafrok przesiąknął tym zapachem. Jednak zapach nie w moim guście. To zapach bardzo wyważonych cytrusów, kwiatów i ambry i piżma. Z pewnością oryginalny, ale już wiem, że takich perfum bym nie wybrała.



2 komentarze:

  1. Fajne denko, przewaga avonu ;) byłam ciekawa tego peelingu, ale skoro bubel dobrze, że nie brałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd jestem konsultantką to będzie mimo wszystko teraz dominował Avon :)

      Usuń