Niestety ciężko mi jest znaleźć dobrą odżywkę - mam wrażenie, że w każdym sklepie jest tak samo: gąszcz odżywek do spłukiwania, szampony i ewentualnie jakieś sera... Ciężko w sklepowym misz-maszu wypatrzyć i odczytać maleńkim druczkiem, która akurat odżywka ma dopisane słówko "bez spłukiwania".
Jeśli nie pójdę z wybraną listą produktów, a mianowicie z nazwą odżywki jakiej szukam to chyba nigdy nie kupię dobrej odżywki od ręki w sklepie. Mam wrażenie, że tego typu odżywek nie jest tak dużo jak pozostałych, tylko niektóre linie dodają produkt bez spłukiwania.
W ostatnim czasie miałam:
- Naturie - 2 rodzaje
- Radical (serum)
- Gliss Kur
Naturie były ok na co dzień, do ujarzmiania niesfornych kosmyków, ale dosyć rzadkie. Te dwie ostatnie całkiem dobrze się sprawowały, ze względu na gęstszą i nieklejącą konsystencję, a GlissKur była świetna. Muszę do niej wrócić, ale chciałabym też coś nowego ;)
Czy macie jakieś propozycje (ogólnodostępne) odżywek bez spłukiwania? Widziałam fajne z Ziaji, ale są bardzo trudno dostępne u mnie, spotykam tylko tę do farbowanych włosów, a wolę postawić na silną regenerację lub odbudowę.
Testuję teraz Schaumę Lekkość i Pielęgnacja w sprayu, po kilku pierwszych użyciach jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWitam Koleżankę z Malinowego Klubu, dołączyłam do grona obserwatorów :)
jakoś zawsze miałam wrażenie, że odżywki bez spłukiwania za bardzo by obciążały włosy... ale chyba wypróbuje jakąś, kusi mnie ta miodowa z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńNo ja mam suche końcówki to akurat takie odżywki mi nie obciążają włosów, ale nakładam tylko od połowy włosów, bo u nasady to niestety też by od razu oklapły ;) Spraye też bardzo lubię, a są lżejsze dla włosów :)
OdpowiedzUsuń