Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 10 lutego 2013

Like a Dior & Estee Lauder

Zupełnie przypadkiem natrafiłam na ogłoszenie o makijażu w perfumerii Douglas, wyrwałam numer, zadzwoniłam. Dwa dni później siedziałam już na fotelu w rękach Pani makijażystki. Nigdy wcześniej nie miałam robionego "profesjonalnego" makijażu, tym bardziej byłam więc zaciekawiona jak nakładać cienie, dobierać kolory, jak wykończyć makijaż i jak go ponownie odtworzyć w domowym zaciszu.
Precyzja, dużo wprawy, staranne wykonanie, które zajęło 45 minut i kosmetyki najlepszej jakości, oszałamiający efekt końcowy - tak właśnie wyglądało moje malowanie w Douglas'ie.


Kosmetyki jakimi zostałam pomalowana:
  • Dior Spring 2013 Mono Eyeshadow Collection - pojedyncze cienie do powiek Dior z najnowszej wiosennej kolekcji w odcieniach:  #726 Grege, #176 Lilas Mitzah, #386 Blue Denim
  • Estee Lauder Double Wear Stay-in-Place Eye Pencil Midnight Blue - kredka do oczu
  • Clarins Eyebrow Pencil - 02 Light Brown - kredka do brwi
  • Estee Lauder, Turbo Lash Mascara - tusz do rzęs z wibrującą szczoteczką (czarny)
  • Estee Lauder Double Wear Foundation DW 12 - podkład do twarzy
  • CLARINS Instant Light Perfecting Touch #02 - rozświetlający korektor pod oczy
  • Estee Lauder Signature Silky Blush Rosette- róż na policzki
  • CLINIQUE Redness solutions instant relief mineral pressed powder - mineralny puder
  • Estée Lauder Pure Color Vivid Shine Lipstick Trio: F7 Magnetic Magenta - szminka do ust




Makijaż wyszedł bardzo ładny, odważny, zdecydowany, idealny na wieczorne wyjście lub na ważną okazję. Strasznie mi się podobał, był bardzo trwały, wyrazisty. 
Niestety na zdjęciach bardzo słabo widać efekt końcowy ze względu na słabą jakość zdjęć (niestety nie posiadam lepszego aparatu). Zdjęcia minimalnie ukazują kolory, na żywo całość prezentowała się o wiele lepiej, inaczej.


Opis makijażu:
Oczy - baza pod cienie, różowy cień Dior jako cień bazowy, następnie cień beżowo-złocisty na środek powieki, wewnętrzny kącik jasnym cieniem perłowym, rozświetlającym, zewnętrzna cześć oka w brązie. Górna powieka kredką Estee Lauder, na to cień Dior w odcieniach granatu, ten sam krok na dolnej powiece. Tuszowanie rzęs wibrującym czarnym tuszem Estee Lauder.

Brwi - zaakcentowane i "uczesane" kredką ze szczoteczką w kolorze brązu od Estee Lauder.


Twarz - podkład Estee Lauder, który bardzo dobrze kryje wszelkie niedoskonałości cery nakładany gąbeczką. Na policzki odrobina różu Estee Lauder. Pod oczy oraz punktowo rozświetlający korektor Clarins. Pokrycie mineralnym pudrem Clinique by ujednolicić kolor i pokryć ewentualne zaczerwienienia. Cera pozostała matowa, idealnie i równomiernie nałożony podkład. 

Usta - ślicznie podkreślone intensywnym kolorem szminki Magnetic Magneta. Połączenie odcieni fuksji, różu, czerwieni i koralowego w jednym. Niesamowity kolor! 


W najbliższym czasie będę ostro "ćwiczyć" robienie podobnego makijażu i nie tylko. Ta akcja pokazała mi, że można naprawdę wyglądać świetnie - wiadomo, że tak zawsze będzie kiedy maluje nas profesjonalista - ale opanowanie kilku sztuczek makijażowych, sposobu nakładania odpowiednich cieni i ich doboru nie jest wcale takie trudne, a w miarę praktyki wychodzi coraz lepiej. Mam nadzieję, że się nauczę. Teraz tylko najtrudniejsze - kwestia znalezienia odpowiednich kosmetyków do tego. Zamówiłam kilka podobnych do tych, którymi zostałam pomalowana, zobaczymy czy choć trochę im dorównają, a jeśli nie to będę szukać dalej. 
Jak dotąd bałam się odważnych makijaży, niektórych kolorów, ale teraz przekonałam się i będzie kolorowo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz