Łączna liczba wyświetleń

piątek, 4 października 2013

Oprócz błękitnego nieba...


Błękit na powiekach tak jak i niebo może mieć mnóstwo odcieni. Dziś kilka słów o cieniu do powiek w pięknie mieniącym się i niebieskim kolorze Bourjois Pastel Lumiere 55 Bleu Myosotis.



Pojedynczy cień do powiek to nie tylko 1,5g koloru, ale także malutkie lustereczko i pacynka do nakładania cienia w środku. Zarówno lustereczko, aplikator i eleganckie pudełeczko ułatwiają nałożenie cienia w kilka chwil. Cień jest bardzo perłowy i bardzo ładnie się mieni, dzięki czemu może być wykorzystany do różnych makijaży, ale przede wszystkim jako cień rozświetlający.
W zależności od tego ile cienia nałożymy możemy uzyskać efekt od delikatnie niebieskich powiek do intensywnie niebieski makijaż oczu.

Cień Bourjois na górnej i dolnej powiece - zdjęcie bez lampy błyskowej

Cień Bourjois w połączeniu z granatową kredką FM - zdjęcie z lampą błyskowa


Cień bardzo wygodnie i dobrze się nakłada. Jest jakby "satynowy" w swojej postaci.
Nie sypie się, bardzo wydajny - jest go sporo, a i niewiele trzeba do utworzenia ładnego koloru na powiekach.
Delikatny o pastelowej barwie. Bardzo dobry do tworzenia rożnych makijaży oraz do rozświetlania dzięki mieniącemu się kolorowi.
W moim przypadku niestety zbiera się po jakimś czasie w załamaniu powiek, bo mam opadającą powiekę. Osobiście wolę nieco bardziej bezpieczne kolory jak brązy i szarości. Fiolety czy niebieskie zostawiam sobie tylko od święta.

*Proszę wziąć pod uwagę, że zdjęcia makijażu oczu robiłam bardzo kiepskim aparatem i niestety nie oddają piękna makijażu w tak bliskiej skali. Niestety nie posiadam lepszego narzędzia na chwilę obecną, aby pokazać rzeczywisty efekt.

Cień Bourjois testowałam z drogerii internetowej ezebra.pl.

2 komentarze:

  1. cień piękny,ale to naciapanie na powiece masakryczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kim jesteś, ale zgodzę się, że cień jest bardzo ładny oraz że mój makijaż nie oddaje tego piękna. Aparat zniekształcił całkowicie efekt, choć osobiście bardzo się starałam przedstawić cień najlepiej jak umiałam - albo nie widać nic, albo jest przesadzone. Cień celowo nałożyłam obficie, bo aparat nie chciał w ogóle ująć koloru. Niestety nie mam innego aparatu, choć uwielbiam robić makijaże i myślę, że nie jednym mogłabym się pochwalić. Pozostaje odkładać na dobry sprzęt, aby spełnić swe marzenia :) Pozdrawiam

      Usuń