Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 marca 2016

Kosmetyki lutego


1. Peelingujący żel pod prysznic Wanilia Yves Rocher - waniliowa rozkosz pod prysznicem. Peeling to raczej masujący ciało żel z dodatkiem pieniącego się i nawilżającego ciało olejka. Cudowny, chętnie wrócę do niego.

2. Oriental Sanctuary nawilżający żel pod prysznic Avon Senses - to nie jest orientalny żel lecz cytrusowy. Był ok, ale nie zachwycił.

3. Żel pod prysznic Lawenda z Prowansji Jardins du Monde Yves Rocher - świeży i orzeźwiający zapach, ale to też nie była moja ulubiona wersja zapachowa.

4. Odświeżający żel oczyszczający Garnier Essentials - do skóry normalnej i mieszanej z ekstraktem z winogron. Dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia, a do tego jest wydajny i ma świeży zapach. Dobrze myje i pieni się. Z wygodną pompką. To już jego kolejne opakowanie.

5. Odżywka Masło shea i awokado Nectar of Nature - odżywka dość rzadka, delikatnie nawilżająca o przyjemnym zapachu. Wspomagała używanie innej odżywki i nakładałam ją głównie na końcówki, bo była mało wydajna.

6. Antyperspirant w sztyfcie Stress Protect Stick Nivea - słaba ochrona przed poceniem. Dodatkowo sztyft pozostawia brzydkie plamy na ubraniach. Jaka ochrona przed stresem? Przez ten kosmetyk miałam wrażenie, że pocę się jeszcze bardziej. Okropny.



7. Pogrubiająco-wydłużający tusz do rzęs z serum odbudowującym Volume Celebrity Eveline - unosi rzęsy delikatnie je podkręcając. Pogrubia i wydłuża, ale nie obciąża rzęs i nie skleja lecz ładnie rozdziela. Nie osypuje się, jest trwały. Dobry, ale używałam lepszych.

8. Podkład korygujący cerę 123 Perfect Foundation Bourjois - kolor 52 vanilla. Ten podkład to hit roku 2015 w moich podkładach. Bardzo mi odpowiada. Używam już następne opakowanie.
Kolor 52 vanilla idealny jest na lato, teraz musiałabym zdecydować się sezonowo na light vanilla, bo odrobinkę był za ciemny.
Plus za doskonałe krycie, w tym zaczerwienień i różnych przebarwień.
Całkiem dobrze się trzyma, cera się po nim nie świeci tak mocno po kilku godzinach, jak po innych podkładach, które używałam.
Wygodna pompka. Estetyczne opakowanie.

9. Maybelline Affinitone Podkład Idealne dopasowanie - kolor 16 vanilla rose. To mój drugi podkład, na którym mogę polegać. Obecnie używam już następnego. Lubię w nim to, że jest lekki, dobrze kryje, nie tworzy maski na twarzy. Kolory też można stosunkowo dobrze dobrać. Używałam też koloru 18 natural rose, ale chyba jednak lepszym rozwiązaniem jest właśnie vanilla rose. Po nim cera troszkę szybciej zaczyna się świecić więc trzeba przypudrować.

1 komentarz:

  1. Jak Ci łanie poszło :) Zerknę na ten żel Garniera, choć mam uraz do firmy ;)

    OdpowiedzUsuń