Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 3 kwietnia 2018

Zużycia kosmetyczne marca



1. Nawilżający żel pod prysznic Relaxing Florals Avon Senses - bardzo przyjemny żel pod prysznic o relaksującym i rozluźniającym zapachu. Nie wysuszał skóry, więc na plus.

2. Kremowy żel do mycia ciała AA Oil Essence - o zapachu ylag ylang, który mi się za bardzo nie spodobał, za to kremowa formuła z olejkiem z awokado już tak. Bardzo dobrze nawilżał skórę podczas mycia i nie podrażniał.

3. Krem do rąk Mleko i Miód Avon Naturals - krem dość dobrze się wchłaniał i nawilżał skórę, ale w nadmiarze (a lubię czasem nałożyć grubszą warstwę kremu do rąk na mocno przesuszone dłonie) rolował się z dłoni. Najmniej jednak udany był jego zapach, bardzo chemiczny i sztuczny.
Jakimś cudem nie załapał się do zdjęcia ;)

4. Nawilżająco-wygładzający balsam do stóp z kwasem salicylowym i masłem shea - daje efekty stosowany tylko regularnie, ponieważ kwas salicylowy na początku może wysuszać stopy, więc na efekty nawilżające trzeba poczekać kilka zastosowań. Trzeba też polubić w nim efekt tłustych stóp. Ze względu na małe opakowanie mała wydajność. Raczej do niego nie wrócę.

5. Odżywka wzmacniająca do włosów bardzo zniszczonych Goodbye Damage Fructis Garnier -  dobra odżywka do codziennych potrzeb włosów zniszczonych. Nawilża i poprawia kondycję włosów, wygładzając je i dodając blasku.

6. Tusz do rzęs zwiększający objętość Yves Rocher - spektakularnie nie zwiększał objętości, ale zagęszczał rzęsy w wydaniu codziennym, czyli całkiem ok.

7. Specjalistyczna oliwka do ciała Palmers [próbka] - świetna oliwka, piękny kakaowy zapach. Nie przepadam za oliwkami i olejkami do ciała, bo długo się wchłaniają, ale ta bardzo szybko wnika w skórę, nie zostawia mocno tłustej warstwy, ale też bardzo skutecznie odżywia i nawilża skórę. Kiedyś z pewnością u mnie zagości w pełnowymiarowej wersji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz