Łączna liczba wyświetleń

piątek, 4 grudnia 2020

Zużycia kosmetyczne za listopad

 

Zużyte kosmetyki w listopadzie:

1.  Douglas Les Delices Żel pod prysznic Wata cukrowa - żel miał przyjemny cukierkowy zapach i nie wysuszał skóry, pozostawiał ją nailżoną, jaby delikatnie otuloną olejkiem. Bardzo fajny produkt.

2. Żel pod prysznic Magic Wonderland Balea - przyjemny dla skóry żel o ślicznym słodkim zapachu, nie wysuszał skóry. 

3. Żel pod prysznic Fa Island Vibes Hawaii Love Ananas i Kwiat Frangipani - żel o tropikalnym zapachu ananasowo-kwiatowym. Dobrze się pienił i oczyszczał skórę, a do tego nie wysuszał.

4. Detoksykująco – nawilżające serum na dzień/noc Bielenda - uwielbiałam te serum. Już dwa użycia robiły na twarzy porządek, a serum goiło niedoskonałości i zapobiegało powstawaniu nowych. Do tego matowiło cerę i ograniczało wydzielanie sebum. Bardzo dobrze wspominam serię kosmetyków Black Sugar Detox.

5. Yope Naturalny szampon do włosów normalnych Mleko owsiane - szampon jest delikatny, ma naturalny skład, przyjemny zapach, wygodne opakowanie. Jednak pienił się słabo i był mało wydajny. Taki sobie.

6. Yope Naturalna odżywka do włosów normalnych Mleko owsiane - działa dobrze. Nie obciąża włosów, dodaje im miękkości i gładkości, nawilża umiarkowanie, pozostawia włosy lekkie i sypkie. I znów produkt, który spisuje się dobrze, ale brakuje mi w nim bardziej spektakularnego działania. 

7. Perfumetka Far Away Rebel & Diva zapach kobiecy, energetyczny, kwiatowy i przepełniony delikatną słodyczą z odrobiną pikanterii. Jego główne nuty zapachowe to: różowy pieprz, magnolia, akord karmelowego popcornu. Ten zapach dodaje pewności siebie i uroku.


8. Ampułki przeciw wypadaniu włosów Cece of Sweden Med - kuracja wzmocniła i zregenerowała moje włosy, nie podrażniała skóry głowy. 

9. Krem nawilżający na dzień dla skóry wrażliwej Avon Nutra Effects - dobry krem, który odpowiednio dobrze nawilża skórę, jednocześnie pozostawiając ją miękką i gładką. Nie podrażnia, nie uczula. Jest niemalże bezzapachowy, jak cała seria micelarna od Avon. Dobrze nadaje się pod makijaż. 

10. Nabłyszczająca maska do włosów 4w1 GLISS PROTEIN SHINE - maska radziła sobie bardzo dobrze. Po jej użyciu włosy są miękkie, gładkie, zregenerowane, błyszczące, a także łatwo się rozczesują. Idealnie działa na puszące się włosy, bo problem ten znika po jej użyciu.

11. Maska do włosów Agafii drożdżowa - używałam jej po olejowaniu włosów i sprawdzała się bardzo dobrze. Odżywiała i nawilżała włosy, ale były przy tym lekkie i nie obciążone. Jest to maska o specyficznym zapachu, ale do zaakceptowania. To moje drugie opakowanie i raczej nie ostatnie. 

12.Maska na twarz w płachcie - odświeża skórę i wygładza oraz rozjaśnia. Z fajnym motywem wokół oczu.

13. Maseczka do twarzy w płachcie z ekstraktem z kawioru - maseczka do twarzy oczyszcza i odświeża, pozostawiając miękką skórę. Byłam zadowolona z jej działania. 

14. Szampon oczyszczający do włosów Sesa - po umyciu nim włosów były świeże, lekkie i nawilżone. Muszę rozejrzeć się za pełnowymiarowym. 


4 komentarze:

  1. Znam chyba tylko serum bielenda, ale u mnie się nie sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda, że się nie sprawdziło. O podobnym działaniu jest seria owsiana z Bielendy, może ta seria byłaby dla Ciebie lepsza :) ja jej jeszcze nie używałam

      Usuń
  2. Miałam tą maskę do włosów i świetna była, teraz mam niebieską i o ile na początku nie bardzo to teraz też mi przypasowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta była super, innych nie miałam z tej serii, ale jestem ich ciekawa ;) Mam jednak z Gliss jedną w kolejce do stosowania :)

      Usuń